Norwegowie to 66. drużyna rankingu FIVB. Młody zespół prowadzony przez doskonale znanego w naszym kraju Tore Aleksandersena ma jednak potencjał, by się rozwijać. O przyszłość norweskiej siatkówki dbają w Topp Volley Norge, odpowiedniku spalskiej Szkoły Mistrzostwa Sportowego.
W maju 2021 roku Norwegowie zakończyli walkę o awans na CEV EuroVolley 2021. W kwalifikacjach do mistrzostw Europy Norwegia walczyła w grupie G, z Portugalią, Białorusią i Węgrami. Drużyna prowadzona przez Tore Aleksandersena wygrała tylko raz – z Węgrami, a rywalizację w grupie bez porażki zakończyła Portugalia.
– Dzisiaj było to starcie chłopców z mężczyznami – przyznał po porażce na zakończenie kwalifikacji (0:3 z Białorusią) trener Tore Aleksandersen. – Przez całe kwalifikacje zmagaliśmy się z kontuzjami ważnych graczy, dlatego ten mecz musieliśmy zagrać bardzo odmłodzoną drużyną. Młodzi wykonali dobrą pracę, lecz nie mieli najmniejszych szans, by się przeciwstawić dużo silniejszym rywalom. Wierzę jednak, że te kwalifikacje dadzą nam bardzo dużo, bowiem zespół zebrał sporo doświadczenia i wiele się nauczył. Oczywiście nie jestem zadowolony z końcowego wyniku, lecz kontuzje i kłopoty są częścią sportu, więc teraz nie pozostaje nam nic innego, jak przegrupować się i powalczyć w następnych kwalifikacjach – dodaje trener, który pracował w dwóch kobiecych polskich klubach – z Wrocławia i z Bielska-Białej, zostawiając po sobie dobre wrażenie. W tym momencie, poza pracą z męską kadrą Norwegii, jest także szkoleniowcem w Niemczech, w ekipie ze Stuttgartu.
Sporo informacji na temat norweskiej siatkówki dostarczył Dariusz Marszałek, od lat mieszkający w Oslo, przez piętnaście lat pracujący dla norweskiej federacji, m.in. jako selekcjoner męskiej kadry, a obecnie współpracujący z nią przy rozmaitych projektach. To także dzięki znajomości z szefami Fundacji Wagnera będzie możliwe ściągnięcie Norwegów do naszego kraju, bowiem w Norwegii panują bardzo duże restrykcje związane z pandemią koronawirusa.
– Bardzo się cieszę, że zagramy w Krakowie w Memoriale, byliśmy już na tym turnieju w 2005 roku – wspomina Dariusz Marszałek, który dziś prowadzi własną działalność i zajmuje się projektami sportowymi, w dużej mierze związanymi z siatkówką. – Nasza kadra to jeszcze młody zespół, który cały czas jest w budowie. Opieramy go na graczach występujących poza Norwegią, grających w Europie lub studiujących w USA oraz w Kanadzie. Mamy w Norwegii bardzo dobre szkolenie, w 2004 roku powstała szkoła Topp Volley Norge, odpowiednik polskiego SMS-u. Ten norweski znajduje się niedaleko Stavanger, nad przepięknym fiordem. Szkolona jest tam młodzież licealna, zarówno siatkarze halowi, jak i plażowi. Szczególnie w tej drugiej kategorii Norwegia zbiera już owoce tej pracy, ma bowiem obecna parę nr 1 w rankingu beach volleya FIVB – Anders Berntsen Mol i Christian Sandlie Sørum – dodaje.
Oczywiście w tym momencie halowa reprezentacja Norwegii jest dużo niżej niż rewelacyjna para siatkówki plażowej, jednak kilku graczy jest już rozpoznawalnych w Europie. Największą gwiazda kadry jest Andreas Takvam. Norweski środkowy spędził 4 sezony w PlusLidze, rozegrał w niej 88 meczów, zdobył 631 zdobytych punktów i w kolejnym sezonie nadal będzie reprezentował barwy Ślepska Malow Suwałki. – Znany w Polsce jest także doświadczony Jonas Kvalen (występował w sezonie 2012/13 w Indykpolu AZS Olsztyn – przyp.red.) – mówi Marszałek. – Warto zwrócić uwagę na młodego rozgrywającego Jacoba Thellego, obecnie studiującego na Hawajach. Ciekawych graczy mamy w lidze belgijskiej – Rune Fasteland i Oskar Espeland mogą jeszcze wiele osiągnąć, szczególnie o tym drugim może być jeszcze głośno w przyszłości – dodaje.
Norwegowie cieszą się, że będą mieli okazję zaprezentować się fantastycznej biało-czerwonej publiczności i zagrać przeciwko mistrzom świata w mieście-gospodarzu imprezy – Krakowie. – Wierzę, że doping podczas bezpośredniego testu przed igrzyskami olimpijskimi doda skrzydeł naszym siatkarzom w Tokio i wizyta w TAURON Arenie Kraków tuż przed wielkim wyzwaniem tradycyjnie już przyniesie im szczęście – mówi Krzysztof Kowal, Dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie, z ramienia Gminy Miejskiej Kraków odpowiadającego za współorganizację turnieju w stolicy Małopolski.
źródło: fundacjawagnera.pl