Jastrzębski Węgiel sięgnął po drugie zwycięstwo. Ekipa ze Śląska pokonała w czterech setach Indykpol AZS Olsztyn. Drużyna z Warmii i Mazur rozpoczęła spotkanie od wygranej w pierwszej partii na przewagi. W kolejnych odsłonach podopieczni Javiera Webera nie byli już w stanie nawiązać równej walki, odnosząc tym samym pierwszą porażkę w nowym sezonie PlusLigi.
TWARDA GRA
Początek spotkania był wyrównany, żadna z ekip nie zwalniała ręki ani w ataku, ani w polu zagrywki (10:10). Dopiero przy mocnych serwisach Jeana Patry’ego na dwa oczka odskoczyli gospodarze (13:11). Do remisu doprowadziła szybko kontra Cezarego Sapińskiego i chociaż jastrzębianie ponownie mieli dwa punkty więcej na swoim koncie, to udane bloki ponownie dały remis (20:20). Nie brakowało przedłużonych akcji (22:22), a jako pierwsi piłkę setową mieli goście z Olsztyna po potężnej zagrywce Moritza Karlitzka (24:23). Po krótkiej grze punkt za punkt kontrę wykorzystał Alan i zakończył tę część meczu.
Kolejna rozpoczęła się po myśli gospodarzy, którzy byli bardziej skuteczni (4:1). AZS szybko wziął się do odrabiania strat, kontra Szymona Jakubiszaka, chwilę później jego blok dały wynik 4:4. Z pola zagrywki nie zamierzał schodzić Sapiński i to jego drużyna miała już trzy oczka więcej na swoim koncie (7:4). Serię przerwała dopiero kiwka Tomasza Fornala, który potem pojawił się w polu zagrywki i pomógł doprowadzić do remisu (7:7). Mistrzowie Polski włączyli wyższy bieg, na lewym skrzydle nie zawodził Rafał Szymura (12:9) i dołożył mocny serwis (14:11). Jastrzębianie nie oddali już swojej zaliczki, dobrze grali blokiem i atakiem (17:14). Pewnie kończyli swoje akcje, do tego rywale podawali im rękę psując swoje zagrywki i właśnie w ten sposób zakończyła się ta odsłona.
ROZPĘDZENI JASTRZĘBIANIE
Pierwsze piłki trzeciej części meczu grane były punkt za punkt. Żadna z ekip nie przejmowała inicjatywy. Szymura dobrze atakował, świetnie grał też w obronie i po potrójnym bloku jastrzębianie odskoczyli na trzy oczka (10:7). W utrzymaniu i zwiększeniu zaliczki pomagały błędy olsztynian i dobra gra na siatce Jastrzębskiego Węgla (14:8). Podopieczni Marcelo Mendeza spokojnie prowadzili swoją grę i zmierzali do pewnego zwycięstwa (20:14). Karlitzek robił, co mógł, ale to było zdecydowanie za mało i akcji Szymury jastrzębianie prowadzili 3:1.
Dwie pierwsze akcje kolejnej odsłony padły łupem gości z Warmii i Mazur, ale mocne zagrywki Tomasza Fornala pozwoliły jego drużynie postawić kilka widowiskowych bloków (4:3). Przypomniał o sobie też Norbert Huber, który raz po raz straszył rywali zza linii 9. metra (10:4). Goście nie mieli zbyt wiele do powiedzenia. Siła ofensywy jastrzębian i ich mocne zagrywki pozwalały dyktować warunki na boisku (15:7). Przewaga mistrzów Polski jedynie rosła po kolejnych trudnych zagrywkach i udanych blokach (21:10). Ostatnie słowo należało do kiwko w wykonaniu Benjamina Toniuttiego.
MVP: Tomasz Fornal
Jastrzębski Węgiel – Indykpol AZS Olsztyn 3:1
(25:27, 25:20, 25:17, 25:12)
Składy zespołów:
Jastrzębski Węgiel: Markiewicz (4), Toniutti (2), Patry (18), Fornal (17), Szymura (18), Huber (9), Popiwczak (libero) oraz Sclater (2), Scruders
AZS: Souza (20), Karlitzek (13), Jakubiszak (7), Sapiński (8), Szymendera (3), Tuaniga (1), Hawwryluk (libero) oraz Armoa (1), Janikowski (4), Szerszeń, Jankiewicz, Ciunajtis (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
