– Mimo, że jestem teoretycznie zagraniczną zawodniczką, w Polsce jest mój dom, między sezonami zawsze mieszkam tutaj. Natomiast każdy sezon poza Polską dał mi wiele doświadczenia i cennych lekcji. Bardzo lubię poznawać nowe kraje i ich kultury – mówi reprezentująca Belgię Dominika Sobolska-Tarasova, nowa środkowa Grot Budowlanych Łódź.
Pochodząc z siatkarskiej rodziny wybór nie mógł paść na inny sport, prawda?
Dominika Sobolska-Tarasova: – Prawda (uśmiech). Siatkówka zawsze była obecna w naszym rodzinnym domu, więc było to tak jakby naturalne, że też zaczęłam trenować siatkówkę.
Dlaczego środek siatki?
– Zawsze raczej byłam wysoka, więc trenerzy mnie dość szybko ustawiali na środku. Chociaż mam takie małe marzenie, by na zakończenie kariery zagrać sezon na ataku.
W swojej karierze występowałaś w Belgii, Polsce, Włoszech, Rumunii oraz w Turcji. Gdzie grało się najlepiej? Jakie różnice występują między tymi ligami?
– Najlepiej odnajduję się w Polsce. Mimo, że jestem teoretycznie zagraniczną zawodniczką, w Polsce jest mój dom, między sezonami zawsze mieszkam tutaj. Natomiast każdy sezon poza Polską dał mi wiele doświadczenia i cennych lekcji. Bardzo lubię poznawać nowe kraje i ich kultury. Moim zdaniem liga włoska i turecka są naprawdę bardzo silne. Włoska jest trochę bardziej wyrównana od tureckiej. Jeśli chodzi o ligę rumuńską – o trofea walczy 4-5 zespołów, a reszta zdecydowanie bardziej odstaje poziomem. Liga belgijska ma tak naprawdę tylko kilka profesjonalnych klubów i w Belgii grałam ostatni raz 14 lat temu, także ciężko mi się wypowiedzieć na ten temat.
Z ligi tureckiej do polskiej. Dlaczego wybór padł na Budowlanych?
– Po kilku latach za granicą poczułam, że chciałabym wrócić do Polski. Pojawiła się propozycja z Budowlanych. Uważałam, że zespół, który został stworzony jest ciekawy i chciałam do niego dołączyć.
Śledziłaś zmagania w TAURON Lidze w poprzednim sezonie?
– Śledziłam niektóre mecze moich koleżanek. Ale nie oglądałam szczegółowo całej ligi.
Występowałaś już w kilku polskich klubach. W swoim dorobku masz także mistrzostwo Polski i Puchar Polski. Jakie są twoje najlepsze wspomnienia z tego okresu?
– Tak naprawdę to z każdego polskiego klubu mam dobre wspomnienia, po czasie też się chyba o tych gorszych momentach zapomina. Bardzo dobrze wspominam czas we Wrocławiu i wejście w dorosłą siatkówkę, granie w Final Four Pucharu Challenge. W Policach miałam okazję grać i trenować u boku dziewczyn, które wcześniej oglądałam w telewizji. Dla młodej zawodniczki to było bardzo fajne doświadczenie. W Bielsku mimo, że nie udało nam się osiągnąć sportowych celów, to był to dla mnie i mojej kariery ważny sezon.
W Łodzi spędziłaś już trochę czasu. Zadomowiłaś się już w tym mieście?
– Dobrze się tu czuję. Staram się wychodzić i poznawać nowe miejsca, ale na pewno Łodzi jeszcze nie znam bardzo dobrze.
Kończy się okres przygotowawczy. Za chwilę startuje liga, Puchar Polski i Puchar CEV. Jak oceniasz przepracowany okres? Jesteś gotowa na nowe wyzwania?
– Myślę, że dobrze przepracowaliśmy okres przygotowawczy – na siłowni i w hali. Nie mamy żadnych poważnych kontuzji w zespole, nasza forma rośnie z tygodnia na tydzień, więc wydaje mi się, że jesteśmy dobrze przygotowane. Na pewno będzie to intensywny sezon, ale jestem podekscytowana i gotowa.
źródło: budowlanilodz.pl