Faza zasadnicza PlusLigi chyli się ku końcowi. Obecnie trwa przedostatnia kolejka spotkań. Jeszcze w trakcie meczu z Bogdanką LUK Lublin broniący tytułu mistrzowskiego Jastrzębski Węgiel zapewnił sobie awans do kolejnej rundy z pierwszego miejsca.
Hit kolejki z ważnym zadaniem
Mecz JSW Jastrzębski Węgiel – Bogdanka LUK Lublin to starcie pierwszej i czwartej ekipy w tabeli PlusLigi. Przed tym meczem istniały jeszcze matematyczne szanse, że jastrzębianie mogą stracić fotel lidera. Tak naprawdę dużo musiałoby się wydarzyć, by tak się stało, ale stu procentowej pewności co do pierwszego miejsca ekipa ze Śląska nie miała. Drugi Projekt i trzecia Warta traciły do niej sześć punktów, co przy porażkach jastrzębskiej drużyny w tej i przyszłej kolejce i wygranych obu wspomnianych teamów dawało im szanse na „jedynkę”.
Niekwestionowana jedynnka
JSW Jastrzębski Węgiel w meczu z lubelską ekipą nie ma łatwego zadania, ale zrobił to, co musiał. Przy remisie w setach 1:1 zespół prowadzony przez trenera Marcelo Mendeza wygrał trzecią odsłonę 25:20, uzyskał tym samym jeden punkt i pewność, że nikt nie odbierze mu pierwszej lokaty po fazie zasadniczej. Wszystko niezależnie od końcowego rezultatu tego pojedynku. Teraz aktualnym mistrzom Polski pozostaje czekać na rozstrzygnięcia co do rywala w pierwszej rundzie play-off. Sytuacja na miejscach 7-8 nie jest jeszcze rozstrzygnięta, choć istnieje duże prawdopodobieństwo, że PGE GiEK Skra nie da się już przeskoczyć Norwidowi. Ma nad nim pięć punktów przewagi.
Abstrahując już od rezultatu meczu z LUK-iem. Jastrzębianie wygrali do jego czasu 23 spotkania i ponieśli pięć porażek. Goniący go najbardziej Projekt przy dwudziestu czterech wygranych uzbierał mniej punktów. O tyle mniej, że teraz w meczu ze Skrą będzie walczył o drugą lokatę.