Po krótkiej przerwie Zielona Armia wraca do gry. W sobotę akademicy z Kortowa zmierzą się na wyjeździe z liderem PlusLigi – Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Początek spotkania w Hali Azoty o godzinie 17:30.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn po krótkiej przerwie, wracają na ligowe parkiety. Przypomnijmy, że w miniony weekend siatkarze ze stolicy Warmii i Mazur mieli zmierzyć się w Hali Urania z MKS-em Będzin. Spotkanie ostatecznie zostało odwołane z powodu pojawienia się koronawirusa w zespole z Będzina. Tak więc ostatnie, ligowe spotkanie akademicy z Kortowa rozegrali 29 września.
Zawodnicy prowadzeni przez Daniela Castellaniego bez straty seta pokonali Cuprum Lubin. – Wróciliśmy na dobrą drogę, przełamaliśmy się, dlatego żałujemy, że nie udało nam się zagrać meczu w miniony weekend – przyznał Dmytro Teriomenko, środkowy Indykpolu AZS Olsztyn. – Ze względu na sytuację, którą teraz mamy, lepiej jest „coś” grać, niż nic. Wiadomo, że lepiej jest, kiedy znamy przeciwnika, mamy czas na spokojne przygotowania i dokładną analizę. Dlatego cieszymy się teraz z każdego rozegranego meczu.
Pierwszym spotkaniem po krótkiej przerwie, będzie dla olsztynian wyjazdowa potyczka z liderem PlusLigi – Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (sobota, godz. 17:30). Drużyna prowadzona przez Nikolę Gribicia nie przegrała jeszcze ani jednego spotkania w tym sezonie. Kędzierzynianie stracili tylko 2 sety – z PGE Skrą Bełchatów i Jastrzębskim Węglem (oba spotkania po 3:1). W minionej kolejce siatkarze Grupy Azoty ZAKSA pokonali na wyjeździe Trefla Gdańsk 3:0. Trzon drużyny z Kędzierzyna-Koźla tworzą: najlepiej blokujący, dobrze znany kibicom w Olsztynie – Kuba Kochanowski (16 bloków), najlepiej punktujący – Kamil Semeniuk (71 pkt.), najlepiej zagrywający i również znany fanom w stolicy Warmii i Mazur – Aleksander Śliwka (9 asów) czy Paweł Zatorski, Benjamin Toniutti, David Smith czy Łukasz Kaczmarek.
W historii spotkań pomiędzy obiema ekipami lepszym bilansem mogą pochwalić się gospodarze sobotniej spotkania – 37:20. W myśl zasady „bij mistrza”, akademicy z Kortowa będą chcieli przerwać serię zwycięstw drużyny ZAKSY. Kto okaże się lepszy? – ZAKSA to dobra drużyna i czeka nas ciężkie spotkanie. Myślę, że jak zagramy swoją siatkówkę, to na boisku będzie walka. Zagrywka, przyjęcie, blok, atak – wszystkie te elementy muszą wyglądać w naszym wykonaniu tak, jak tego chcemy. Jeśli na boisko będzie drużyna – będzie walka – zakończył Dmytro Teriomenko.
źródło: indykpolazs.pl