– Zespół z Tomaszowa Mazowieckiego dawał nam piłkę do gry, a my sami stwarzaliśmy sobie problemy. Musimy nad tym popracować, bo tak grając i popełniając tyle błędów, będziemy przegrywać z każdym przeciwnikiem – powiedział po porażce z Lechią środkowy Gwardii Dawid Woch.
Siatkarze Chemeko-System Gwardii Wrocław przegrali u siebie z Lechią Tomaszów Mazowiecki w czterech setach. Mogą żałować zwłaszcza premierowej odsłony, którą przegrali po walce na przewagi. – Popełnialiśmy za dużo błędów. Nie graliśmy dobrze na zagrywce. Przy sześciu asach popełniliśmy bodajże 24 błędy. To jest bardzo zły wynik. Było też dużo błędów w przyjęciu i w ataku. Zespół z Tomaszowa Mazowieckiego dawał nam piłkę do gry, a my sami stwarzaliśmy sobie problemy. Musimy nad tym popracować, bo tak grając i popełniając tyle błędów, będziemy przegrywać z każdym przeciwnikiem. Mieliśmy momenty, w których graliśmy naprawdę fajnie, ale przytrafiała nam się seria błędów, przez co rywal nas dochodził albo odskakiwał od nas. Ciężko tak się grało – przyznał środkowy gospodarzy, Dawid Woch.
Według niego ważnymi postaciami wśród przyjezdnych byli Bartłomiej Neroj i Sławomir Stolc. Ten pierwszy umiejętnie kreował grę zespołu, zaś ten drugi był liderem Lechii w ofensywie. – Rozgrywający Lechii fajnie prowadził grę. Chociaż niczym nas nie zaskoczył, byliśmy na niego przygotowani taktycznie. Trzeba wyróżnić MVP, Sławomira Stolca, ale także całą drużynę, która nie popełniała błędów. To na nas wystarczyło – zaznaczył zawodnik Gwardii.
Przed podopiecznymi Rainera Vassiljeva podróż do Krakowa, gdzie zagrają o kolejne ligowe punkty. Zmierzą się tam z AGH, która w ostatnich tygodniach ma na swoim koncie sporo tie-breaków. – Musimy poprawić naszą grę. Mamy kilka dni na przygotowania do następnego meczu. Na pewno pojedziemy do Krakowa, aby wygrać mecz. Musimy pokazać się z lepszej strony jako drużyna. Jeśli narzucimy swój rytm gry, to będziemy wygrywać z każdym w tej lidze – zakończył Dawid Woch.
źródło: Gwardia Wrocław, opr. własne