Aluron CMC Warta Zawiercie przegrała 0:3 z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w półfinale Tauron Pucharu Polski, ale Dawid Dulski był jednym z niewielu zawodników Jurajskich Rycerzy, którzy mogli być zadowoleni ze swojej postawy. – Robiłem, co mogłem. Mam nadzieję, że dobrze wypadłem. Starałem się kończyć każdą piłkę – powiedział Dawid Dulski, atakujący Aluronu CMC Warty.
21-latek zastąpił na boisku Dawida Konarskiego w drugim secie i pozostał na nim już do końca spotkania. Zdobył w sumie 9 punktów, notując 69% skuteczności w ataku.
Dawid Dulski mimo młodego wieku zaprezentował się bardzo dobrze. Dla zawodnika to również kolejna okazja do zbierania cennego doświadczenia. – W turnieju finałowym Pucharu Polski stawka jest zupełnie inna. To jest mój pierwszy sezon w PlusLidze, nowe doświadczenie dla mnie – podsumował.
Przed Aluronem CMC Warta Zawiercie walka w rozgrywkach ligowych. Rywalizacja o mistrzostwo i medale w PlusLidze pozostaje otwarta, a zawiercianie na pewno nie zamierzają zwieszać głów. Wręcz przeciwnie, z meczu półfinałowego Pucharu Polski zamierzają wyciągnąć odpowiednie wnioski na przyszłość. – Każdy dzień jest nowy i tak trzeba podejść do każdego meczu, żeby go wygrać. Będziemy starać się zdobyć mistrza Polski. Na pewno będziemy analizować półfinałowy mecz pod względem naszych treningów i tego co możemy zmienić – podkreślił Dulski.
źródło: polsatsport.pl