Amerykańska przyjmująca Danielle Drews miała reprezentować barwy Grupy Azoty Chemika Police również w nadchodzącym sezonie. Skrzydłowa w lutym tego roku, zaraz po wybuchu wojny w Ukrainie, opuściła nasz kraj, by teraz odnaleźć się we włoskim Cuneo.
Cuneo Granda S.Bernardo będzie nową drużyną Danielle Drews. Piemoncki zespół chce ukraść trochę świateł reflektorów padających od kilku sezonów wyłącznie na wielką czwórkę ligi (Monzę, Novarę, Congeliano i Scandicci). Amerykanka jednak odchodziła z Polic w niezbyt dobrej atmosferze.
Wszyscy wiemy, że za polskimi granicami trwa walka i rosyjska inwazja w Ukrainie. Amerykanka właśnie tą sytuacją tłumaczyła swoje nagłe zniknięcie z Chemika Police. O tym, że wraca do USA poinformowała koleżanki z zespołu na grupie komunikatora WhatsApp. – To nie był łatwy wybór – wyjaśniała Drews w rozmowie z włoskim portalem volleynews.it. – W związku z tym, co działo się wtedy na świecie, doszłam do wniosku, że taka decyzja jest najlepsza dla mnie, mojego zdrowia psychicznego i zdrowia mojej rodziny – dodała skrzydłowa.
Wojna w Ukrainie dalej trwa, ale wygląda na to, że Drews czuje się już dobrze. Pierwszy ligowy mecz Cuneo Granda S.Bernardo rozegra już 21.10 (w niedzielę) o godzinie 17.00 przeciwko Megabox Ond. Savio Vallefoglia.
źródło: inf. własna, volleynews.it