Projekt Warszawa w obecnym sezonie prezentuje się świetnie. Nie tylko utrzymuje się na drugim miejscu w tabeli PlusLigi, ale również zapewnił sobie awans do finału Pucharu Challenge. W finale warszawianie rozegrają dwumecz z Vero Volley Monza. – Cieszę się bardzo, że po raz kolejny z drużyną z Warszawy walczę o Puchar Challenge i mam nadzieję, że tym razem uda się go wygrać – mówił po środowym meczu Damian Wojtaszek
Drugie podejście do zwycięstwa
Zespół z Warszawy już po raz drugi będzie miał okazję zawalczyć o zwycięstwo w Pucharze Challenge. Poprzednią szansę mieli w sezonie 2011/12, kiedy to ulegli drugiemu polskiemu zespołowi – Tytanowi AZS Częstochowa. Również wtedy w barwach ówczesnej AZS Politechniki Warszawa występował Damian Wojtaszek. – Każdy kto widział ten mecz w Częstochowie wie, jak się on zakończył. Niestety nie na naszą korzyść. Była jedna osoba, która bardzo pomogła wtedy zwyciężyć drużynie z Częstochowy. Był to sędzia. – wspomina warszawski libero. – Cieszę się bardzo, że po raz kolejny z drużyną z Warszawy walczę o Puchar Challenge i mam nadzieję, że tym razem uda się go wygrać. Będziemy robić wszystko, żeby przywieźć puchar do Warszawy. – dodał
Kolejne mecze na horyzoncie
Puchar Challenge to tylko jedno z wyzwań Projektu Warszawa. W PlusLidze nadal wiele się dzieje, a zespół ze stolicy ma w tym sezonie apetyt na tytuł Mistrza Polski. W zasięgu ręki jest również Puchar Polski. – Ja staram się grać każdy mecz po kolei i zrobić to, co do mnie należy. Tak, żeby drużyna wygrała. – skomentował Wojtaszek – Pamiętajmy, że liga jest bardzo długa. Przed nami też finał Pucharu Polski. Tych meczów i grania jest bardzo długo i miejmy nadzieję, że przynajmniej część naszych celów uda nam się osiągnąć. – podsumował
Atmosfera kluczem do sukcesu
W Projekcie Warszawa wszystko idzie w dobrą stronę, a drużyna wydaje się niesamowicie zgrana. Niejednokrotnie widać to podczas spotkań, kiedy zawodnicy rozumieją się bez słów, co pozwala im wyprowadzać niekiedy naprawdę spektakularne akcje. Dobraliśmy się pod względem charakteru. Ta drużyna ma potencjał i to, że na meczach dobrze wyglądamy, to jest za sprawą treningów. Tam czasem nie jest tak kolorowo, są kłótnie i musimy się czasem dotrzeć. Ale po tych zgrzytach rozluźniamy się, relaksujemy się i dzięki temu idzie nam tak, jak nam idzie. – skomentował libero.
Zobacz również:
źródło: inf. własna, Projekt Warszawa