– Cieszę się, że mimo tylu problemów, które mieliśmy w drużynie, w klubie i poza klubem, na sam koniec sezonu mamy brązowy medal. Żałuję jedynie tego, że w Lidze Mistrzów nie awansowaliśmy do play-off, choć mało do tego brakowało – powiedział Damian Wojtaszek, libero VERVY Warszawa Orlen Paliwa.
W decydującym starciu o brązowym medalu siatkarze VERVY Warszawa Orlen Paliwa pokonali na wyjeździe PGE Skrę Bełchatów. Podopieczni Andrei Anastasiego nie dali rywalom większych szans, wygrywając 3:0. – Skra naskoczyła na nas po pierwszym secie w Warszawie, to tak samo my naskoczyliśmy na rywali od pierwszej piłki w Bełchatowie. Wiedzieliśmy, że rywale są do ugryzienia. Udowodniliśmy to w pierwszym meczu. W drugim spotkaniu w pierwszym secie też zagraliśmy kapitalnie. Było widać, że jeśli zagramy na zagrywce równie dobrze jak oni, a jednocześnie utrzymamy ich bomby serwisowe, to poradzimy sobie na wysokiej piłce w ataku. Tak się stało – stwierdził Damian Wojtaszek, libero stołecznej drużyny.
Nie ukrywał on radości z tego, że VERVA sezon zakończyła na podium PlusLigi, chociaż żałował, że bardziej nie namieszała w Lidze Mistrzów, w której do awansu do play-off zabrakło jej jedynie dwóch małych punktów. – Cieszę się, że mimo tylu problemów, które mieliśmy w drużynie, w klubie i poza klubem, na sam koniec sezonu mamy brązowy medal. Żałuję jedynie tego, że w Lidze Mistrzów nie awansowaliśmy do play-off, choć mało do tego brakowało – dodał defensywny zawodnik zespołu z Warszawy.
Podopieczni Andrei Anastasiego nie odnieśli sukcesu w Pucharze Polski. Runda zasadnicza też nie była dla nich zbyt udana. Do play-off przystąpili dopiero z szóstego miejsca, a jednak udało im się wskoczyć na podium. – Możemy cieszyć się, że mamy brąz na szyi. Wydaje mi się, że to było maksimum, co mogliśmy osiągnąć w tym sezonie, patrząc przez pryzmat tego, co działo się w naszych głowach, w klubie. Mieliśmy dużo kontuzji w pewnym momencie. Przeszliśmy koronawirusa i nie awansowaliśmy do turnieju finałowego Pucharu Polski. Wszyscy jednak jesteśmy profesjonalistami i wiedzieliśmy, że musimy być gotowi na obciążenia – zaznaczył libero VERVY, przed którym teraz tydzień odpoczynku, a następnie stawi się w Spale na zgrupowaniu reprezentacji Polski, która przygotowuje się do gry w Lidze Narodów. – Spędzę czas w Warszawie i będę ładował akumulatory, aby być zdrowym na reprezentację – zakończył Damian Wojtaszek.
źródło: opr. własne, Polsat Sport