W trzecim ćwierćfinale igrzysk olimpijskich doszło do niemałych kontrowersji. Po jednej z akcji tie-breaka starcia Francja – Niemcy pierwszy arbiter spotkania ukarał jednego z podopiecznych trenera Michała Winiarskiego czerwoną kartką, choć wcześniej nie został upomniany. Trójkolorowi zatem awansowali do półfinału w cieniu kontrowersji.
francja w półfinale, choć nie brakuje „ale” – ZASADNEGO „ALE”
Reprezentacja Francji pokonała w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich reprezentację Niemiec 3:2. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego w meczu prowadzili już 2:0. O ile w kolejnych dwóch odsłonach nie mieli większych szans za sprawą odjeżdżających w końcówkach gospodarzy, o tyle w tie-breaku szanse Niemców były znacznie większe. Na start rozstrzygającej partii przegrywali 4:8, by stopniowo łapać kontakt. Dokładnie przy stanie 8:4 dla Francuzów i skutecznym ataku Tobiasa Kricka na 8:5, środkowy niemieckiej drużyny ukarany został czerwoną kartką – zupełnie niesłusznie.
25-latek tuż po skończonym ataku na moment zatrzymał się przy siatce i zawiesił wzrok na przeciwną drużynę. Momentalnie wręcz przywołał go do siebie sędzia pierwszy, Juraj Mokry ze Słowacji. Arbiter uciekł się do czerwonego kartonika, choć w całym przekroju meczu nie upominał wcześniej niemieckiego siatkarza. Sytuacja jest o tyle kontrowersyjna i bulwersująca, że sędziowie zazwyczaj przymykają oko na tego typu zachowania, bądź w ostateczności upominają zawodnika żółtą kartką i chwilową rozmową.
Sędzia ze Słowacji chciał odegrać pierwsze skrzypce w meczu i odegrał, zapisując się również na jego kartach. Les Bleus sportowo szli po wygraną, a na to wskazywał przynajmniej wynik starcia w tie-breaku do tego momentu. Po awansie natomiast głosy społeczności są jednoznaczne. Arbiter zagrał z Francuzami. Rozpętała się również burza i lawina niesmaku w związku z postawą słowackiego sędziego.
Sam komentator spotkania, Marek Magiera spodziewał się upomnienia, a po ujrzeniu czerwonej kartki Damian Dacewicz przyznał, że nie spodziewał się takiego obrotu spraw.
🗣️ „Francuzi nie porzebują żadnej pomocy, oni sobie to sportowo wygrają sami. Tylko dajmy im grać”.#Paris2024 #HomeOfTheOlympics pic.twitter.com/5ZN37GZh6h
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) August 5, 2024
źródło: Eurosport Polska - platforma X