Jihostroj Czeskie Budziejowice jest pierwszym zespołem, który wywalczył awans do finałowej batalii o mistrzostwo Czech. W drugim półfinale drużyna Łukasza Wiese objęła prowadzenie z Lvi 2:1. Brakuje jej jeszcze jednej wygranej z zespołem z Pragi, aby również zameldowała się w finale.
W półfinałowej rywalizacji CEZ objął prowadzenie 2:1 z Lvi Praga. Drużyna Łukasza Wiese trzecie spotkanie dość pewnie wygrała 3:0. Trochę problemów miała tylko w premierowej odsłonie, w której pozwoliła rywalom przekroczyć barierę 20 oczek, ale w pozostałych kontrolowała boiskowe wydarzenia. Jej dominacja uwidoczniła się na zagrywce, którą punktowała 12 razy oraz w ataku, w którym jej skuteczność przekroczyła 50%. Przyjezdni tego dnia nie mieli siatkarskich argumentów, w każdym z nich będąc wyraźnie słabszymi od gospodarzy.
W efekcie żaden z zawodników Lvi nie uzyskał dwucyfrowej zdobyczy. Za to wśród gospodarzy prym wiódł Patrik Indra, który zgromadził na swoim koncie 15 punktów. Łukasz Wiese dołożył 10 oczek. Polak popisał się 2 asami serwisowymi, a pozostałe punkty wywalczył w ataku, w którym jego skuteczność przekroczyła 50%. Dużo pracy miał także w przyjęciu. Serwis rywali przyjmował 20 razy, popełnił 1 błąd, a jego skuteczność w tym elemencie oszacowano na 40%.
Kolejny pojedynek w tej parze został zaplanowany na 31 marca. Jeśli tym razem Lvi wykorzysta atut własnej hali, to decydujące, piąte starcie odbędzie się 3 kwietnia.
W finale zameldował się już za to Jihostroj Czeskie Budziejowice, który potrzebował trzech meczów, aby wyeliminować z walki o mistrzostwo Czech Duklę Liberec. W trzecim meczu Jihostroj wygrał 3:1. Tylko w drugiej odsłonie goście znaleźli sposób na pokonanie przeciwników. Mimo że na przestrzeni całego spotkania lepiej spisali się w bloku (10 czap), a w ataku od nich znacząco nie odbiegali, to jednak mniejsza liczba błędów własnych i 9 asów serwisowych to były elementy, które zadecydowały o sukcesie gospodarzy.
W ich szeregach ciekawie rozłożyły się zdobycze punktowe, bowiem 13 oczek wywalczył Filip Stojlović, ale dzielnie wspierali go Casey Schouten i Peter Ondrović, którzy dołożyli po 11 punktów. Dukla miała wyraźnego lidera. Był nim Jan Stokr, ale nawet 19 zdobytych przez niego oczek nie wystarczyło, aby drużyna z Liberca przedłużyła półfinałową rywalizację.
Zobacz również:
Wyniki fazy play-off w czeskiej ekstraklasie siatkarzy
źródło: inf. własna