PlusLiga wkroczyła w fazę play-off, zespoły zaczęły już walkę o awans do strefy medalowej, ale na razie próżno szukać sensacji w boiskowych rozstrzygnięciach. Trochę ciekawiej jest jeśli chodzi o transfery, ale i tutaj nie ma ogromnych niespodzianek.
Zwycięzca fazy zasadniczej PlusLigi postawi na stabilizację składu. Władzom Asseco Resovii udało się zatrzymać na kolejny sezon lidera – Toreya DeFalco, a grą nadal kierować będzie Fabian Drzyzga. W większości Resovię czekają jedynie kosmetyczne zmiany drugiej szóstki, są jednak dwie, które elektryzowały polskich kibiców. Na miano jednego z najgłośniejszych transferów zapowiada się przyjście do Rzeszowa mistrza olimpijskiego – Stephena Boyer, który tym samym opuści Jastrzębski Węgiel, a ten ruch był możliwy, ponieważ włodarzom zespołu ze stolicy Podkarpacia miało udać się znaleźć Polaka na środek siatki. Zamiast Jana Kozamernika partnerem Jakuba Kochanowskiego na tej pozycji ma być doświadczony Karol Kłos.
Wydawało się, że o stabilizację nie musi martwić się Aluron CMC Warta Zawiercie, ale ostatni dni mocno zachwiały tym przekonaniem. Z drużyną ma się pożegnać jej największa gwiazda – Uros Kovacević, którego miał skusić rosyjski Ural Ufa. Przed tą informacją zawiercianie wyrastali na małych królów transferowego polowania, bowiem do drużyny mają dołączyć jeden z najlepszych środkowych w Polsce – Mateusz Bieniek, a także zdecydowanie najbardziej chwalony libero tego sezonu PlusLigi – Luke Perry.
Jastrzębski po tym sezonie ma stracić dwóch swoich mistrzów olimpijskich. Oprócz wspomnianego Boyer, inny zespół z PlusLigi wybierze również Trevor Clevenot. Początkowo przyjmujący był łączony ze Skrą Bełchatów, ale raczej nie zmieni nawet województwa i w kolejnych rozgrywkach będzie występował w Zawierciu. W zespole zostaje natomiast Tomasz Fornal, a także Benjamin Toniutti, ale Francuz ma również wystawiać piłki do swojego kolegi z reprezentacji – Jeana Patry’ego, który ma zasilić zespół. Do drużyny z Jastrzębia-Zdroju ma również dołączyć inny reprezentant swojego kraju, choć tym razem znad Wisły – Norbert Huber.
Ten pożegna się z ZAKSĄ, której ponownie udało się osiągnąć stabilizację. W ekipie finalistów tegorocznej Ligi Mistrzów pozostaną Aleksander Śliwka oraz Bartosz Bednorz, bez zmian ma się także obyć na pozycji rozgrywającego, libero oraz atakującego, a miejsce Hubera może zająć Andreas Takvam czy Taylor Averill.
Wzmocnień względem tego sezonu ma dokonać Projekt Warszawa. Choć w dużej mierze drużyna będzie podobna, to szykuje się powrót do PlusLigi dobrego, serbskiego znajomego. Do Andrzeja Wrony, Piotra Nowakowskiego oraz Jakuba Kowalczyka dołączyć powinien Srećko Lisinac. Za to miejsce doświadczonego Nielsa Kalwijka powinien zająć Bartłomiej Bołądź.
Trefl Gdańsk ponownie w sezonie zasadniczym spisał się na szóstkę. I ponownie zespół opuszczą ważni gracze. Jak już wspominaliśmy, do Warszawy ma przenieść się Bołądź, a do Zawiercia Luke Perry, karierę zawodniczą zakończy natomiast Mariusz Wlazły. Zapowiada się, że to jednak jedyne zmiany w drużynie, którą nadal prowadzić ma Igor Juricić. W kręgu zainteresowań gdańskiego zespołu jest fiński libero – Voitto Koykka, a być może do Gdańska wróci Kewin Sasak.
Mała rewolucja zapowiada się natomiast w szeregach ekipy z Olsztyna. Wszystko wskazuje na to, że Warmię i Mazury opuści przede wszystkim Karol Butryn, a także Bartłomiej Lipiński. Niejasna jest także przyszłość Averilla, łączonego z ZAKSĄ oraz kolejnego środkowego – Mateusza Poręby. AZS chciałby pozyskać młodego Argentyńczyka – Manuela Armoę, a głośno było także o transferze bardziej doświadczonego zawodnika, Alana Souzy.
Sporo zmian szykuje się także w nyskiej Stali. Kluczowa może okazać się roszada na pozycji atakującego, Wassima Ben Tarę ma zastąpić Maciej Muzaj, a na skrzydle wspierać ma go między innymi Wojciech Włodarczyk. Władzom PSG Stali miało udać się zakontraktować już dobrego, a cały czas perspektywicznego libero – Kamila Szymurę.
Trudno natomiast wyrokować nam, co może czekać kibiców PGE Skry Bełchatów. Tutaj na pewno dojdzie do rewolucji. Z zespołem mają pożegnać się wszyscy obcokrajowcy, a także polski duet na środku siatki. Choć wiele mówiło się o transferach bełchatowskiego klubu, to na ten moment nie wiadomo czy podpisane prekontrakty dojdą do skutku. W kręgu zainteresowań Skry znajdowali się chociażby Butryn, Lemański, Łukasz Wiśniewski czy Trevor Clevenot.
Pozostałe zespoły również nie unikną większych lub mniejszych zmian, ciekawie powinno być między innymi w LUK-u Lublin, który poprowadzić ma Michał Mieszko Gogol, a do drużyny ma dołączyć chociażby brazylijski libero – Thales Hoss. Ślepsk Suwałki także nie próżnował, bowiem przedłużył umowę z Matiasem Sanchezem czy Bartoszem Filipiakiem. Sytuację na rynku transferowym trochę przespał GKS Katowice, gdzie największą zmianą powinna okazać się ta na rozegraniu. Po sezonie gry we Francji do PlusLigi powrócić ma bowiem Łukasz Kozub i zastąpić w Katowicach Gjorgiego Seganowa. Wydaje się także, że ciekawy zespół zbudowało Cuprum Lubin, które sięgnąć ma po Maksymiliana Graniecznego, Kamila Kwasowskiego czy Danilo Gelinskiego. Gwiazdą zespołu powinien być za to jedyny mocny punkt BBTS-u w ty sezonie – Jake Hanes.
Na razie zdecydowana większość informacji jest jeszcze nieoficjalna. Tradycją jest to, że większość klubów najpierw ogłasza przedłużenia kontraktów, a dopiero w dalszej kolejności bardziej lub mniej głośnie transfery.
Zobacz również:
Karuzela transferowa PlusLigi 2023/2024
źródło: inf. własna