Kiedyś uratował sezon z Chemikiem Police, a w ostatnich dniach poprowadził do mistrzostwa kraju południowokoreański zespół Incheon Heungkuk Life Pink Spiders. Włoski szkoleniowiec złotem pożegnał się z klubem, ale jednocześnie w najlepszy sposób odpowiedział na ostatnią krytykę, jaka padała w jego stronę. – Wysłano pod halę ciężarówkę z ogromnym plakatem, na którym domagano się mojego odejścia. Liczę zatem, że teraz te same osoby wyślą ciężarówkę z przeprosinami – skomentował po meczu Marcello Abbondanza dla koreańskich mediów.
Wreszcie sięgnęły po upragnione złoto
W Korei Południowej również siatkarki zakończyły już sezon ligowy. We wtorek, 8 kwietnia Incheon Heungkuk Life Pink Spiders zwyciężyło trzeci mecz nad Daejeon JKJ w tie-breaku. Była to wygrana decydująca o mistrzostwie kraju. „Różowe Pająki” w składzie z polską atakującą, Martą Matejko, po dwóch porażkach z rzędu w finale (w 2023 i 2024 roku) wreszcie mogły cieszyć się z najcenniejszego krążka. Do niego drużynę poprowadził Marcello Abbondanza.
Włoch zamknął krytyczne dyskusje. „Chciano mnie zwolnić”
Włoski szkoleniowiec z klubem współpracuje od trzech lat. Polscy kibice mogą kojarzyć jego nazwisko z TAURON Ligi, bowiem w 2018 roku przejął stery w trakcie sezonu nad Chemikiem Police i doprowadził go do mistrzostwa Polski.
W azjatyckim klubie jego praca również układała się raczej pozytywnie, choć w ostatnim czasie spotkał się ze sporą krytyką w tamtejszym środowisku. Marcello Abbondanza zwycięstwem w wielkim finale poniekąd odgryzł się za wszystkie nieprzychylne komentarze. – Pamiętam, że chciano mnie zwolnić. Wysłano pod halę ciężarówkę z ogromnym plakatem, na którym domagano się mojego odejścia. Liczę zatem, że teraz te same osoby wyślą ciężarówkę z przeprosinami – powiedział dla „Korea JoongAng Daily”.
Ostatni taniec dla wybitnej przyjmującej
Dla Włocha był to ostatni mecz na stanowisku trenera południowokoreańskiej ekipy. W mediach krążą informacje, że szkoleniowiec w przyszłym sezonie mógłby wrócić do Fenerbahce Stambuł.
Nie tylko on żegna się jednak z „Różowymi Pająkami”. Już od dłuższego czasu było bowiem wiadomo, że karierę po tym sezonie zakończy Kim Yeon-Koung. 37-letnia przyjmująca w swoim pożegnalnym meczu zdobyła 34 punkty, a później otrzymała statuetkę MVP. – To był nasz ostatni taniec. Obiecałem Kim, że wygramy i po tylu trudnościach nam się to udało – wspomniał o zawodniczce Abbondanza.
Zobacz również:
Wicemistrz świata wraca do ligowej siatkówki. Kierunek – Korea Południowa