Miroslava Kijaková to prawdziwa siatkarska globtroterka. Po Polsce, Rumunii, Szwajcarii, Grecji, Włoszech, Hiszpanii, Cyprze i Izraelu zagra za granicą w dziewiątym kraju. Tym razem nie mogła oprzeć się wezwaniu egzotyki i wybrała Tajwan.
Od drużyny CMFC, która działa w stolicy tego wyspiarskiego kraju w Azji Wschodniej, pierwszą ofertę otrzymała w lutym, kiedy grała z Hapoelem Kfar Saba. – Chcieli, żebym przyjechał i pomogła w meczach finałowych. Jednak w Izraelu mieliśmy dobrą drużynę, która odniosła sukces w mistrzostwach ligowych. Po sezonie CMFC ponownie złożyło mi ofertę, a w tym klubie pracowała Matea Magdičová, którą znam z Cypru – opowiedziała o kulisach transferu do nowego klubu.
Miroslava Kijaková zawsze marzyła o egzotycznym kierunku w siatkówce. Słowacka siatkarka od 2010 roku „wędruje” po świecie. Ma na swoim koncie medale z ligi rumuńskiej, greckiej i hiszpańskiej, aż po zeszłoroczny tytuł mistrza Cypru w Anorthosis. W poprzednim sezonie grała w izraelskim Hapoelu Kfar Saba.
– Po tym, jak nie skończyliśmy pucharu i ligi z powodu pandemii koronawirusa, nie chcieli nawet zrobić rankingu w Izraelu. Rozdawali medale, które do nas nie dotarły. Cieszyłyśmy się z tego, ale byliśmy już w domu i nie przeżyliśmy tego w żaden szczególny sposób. Tytuł mistrzostw będziemy pisać w zawodowych życiorysach, otrzymaliśmy od klubu bonusy – dodała.
W latach 2010-2013 Słowaczka występowała w polskiej lidze, kolejno w zespołach KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Jadarze AZS Politechnika Radomska oraz Wiśle Kraków.
Nowy sezon na Tajwanie zostanie zainaugurowany pod koniec października (pierwotnie miała być to połowa września). Liga liczy tylko pięć zespołów. – Każda z pięciu drużyn umacnia się, mają tam Serbów lub Brazylijczyków. Rozgrywa się tam zupełnie inną siatkówkę niż w Europie, bardzo szybką i połączoną z dużym naciskiem na obronę – oceniła Kijaková.
Choć w zeszłym roku, po ostatnim meczu na mistrzostwach Europy, emocjonalnie pożegnała się z drużyną narodową, początkowo chciała przyjechać na kwalifikacje do mistrzostw Europy w styczniu 2021 roku. – W Azji skraca się ligi do maksymalnie sześciu miesięcy, zakończą je do 1 marca. Po tym, jak przyszła intratna oferta, rozmawiałam o tym z trenerem reprezentacji Marco Fenoglio i dyrektorem sportowym SVF Markiem Rojko. Niestety nie będę mogła wrócić z uwagi na wymaganą kwarantannę, są to logiczne powody – wyjaśniła.
źródło: inf. własna, svf.sk
