Developres BELLA DOLINA Rzeszów jest jednym z zespołów, które pozostają w grze o Puchar Polski. W czwartek potrzebował czterech setów, aby zwyciężyć w spotkaniu z UNI Opole. Nie był to jednak łatwy mecz, gdyż aż dwie partie zakończyły się dopiero po walce na przewagi.
Mecz ćwierćfinałowy Pucharu Polski z UNI Opole był dla was najtrudniejszym ze wszystkich pojedynków z beniaminkiem w tym sezonie.
Bruna Honorio: To było rzeczywiście bardzo ciężkie spotkanie. Duża w tym zasługa dziewczyn z Opola, które od drugiego seta grały naprawdę bardzo dobrze i zaprezentowały się lepiej niż w poprzednich meczach z nami w TAURON Lidze. Zespół z Opola ma jednak w składzie dobre zawodniczki. Obie drużyny stworzyły emocjonujące widowisko i pewnie kibice mogą być zadowoleni, że walka była naprawdę zacięta.
Byłyście zdecydowanym faworytem tego ćwierćfinału. Rywalki z kolei mogły liczyć na to, że to jest tylko jeden mecz i mogą sensacyjnie awansować do Final Four Pucharu Polski.
– Zdecydowanie tak. W takim spotkaniu wszystko się może się zdarzyć i Opole z pewnością szukało swojej szansy.
W pierwszym secie brylowała pani w ataku, ale później miała już problemy z kończeniem ataków. Skąd taka nierówna dyspozycja?
– Dziewczyny z Opola od drugiej partii naprawdę postawiły nam trudne warunki, grały dużo lepiej niż na początku i dobrze czytały naszą grę. Musiałyśmy sobie radzić z ich blokiem i nie było to łatwe. Na szczęście przy moich problemach ze skutecznością koleżanki z zespołu wzięły na siebie ciężar zdobywania punktów w ataku i na tym to polega, że wygrywa się całą drużyną. Każda z dziewczyn jest gotowa do gry i może nas wspomóc, jak było chociażby w przypadku Izy Rapacz, która dała dobrą zmianę.
Na turnieju finałowym w Nysie waszym celem będzie walka o Puchar Polski, którego Developres jeszcze nigdy nie zdobył.
– Cieszymy się z tego, że będziemy miały możliwość rywalizacji o Puchar. Jesteśmy zadowolone, że przypieczętowałyśmy awans do turnieju finałowego, na którym chcemy się jak najdłużej cieszyć naszą siatkówką.
Przed wami trudny mecz wyjazdowy w TAURON Lidze w Legionowie. To właśnie IŁ Capital Legionovia jest jedynym zespołem, który pokonał was w tym sezonie ligowym.
– Legionovia ma naprawdę bardzo dobry zespół. Aby pokonać tak dobrą drużynę, każda z nas musi dać z siebie wszystko na boisku, bo czeka nas na pewno trudne zadanie.
To będzie dla was sprawdzian formy przed wielkim wydarzeniem, jakim będzie pierwszy mecz ćwierćfinałowy w Lidze Mistrzyń z VakifBankiem Stambuł.
– Teraz praktycznie każdy mecz dla nas jest trudny i ma duże znaczenie – czy to w lidze, czy to w pucharach. Staramy się jak najlepiej przygotować do tych spotkań i zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Rywalizacja z tak mocnym i utytułowanym zespołem, jak VakifBank będzie dla pani wyjątkowa? Jedną z gwiazd tureckiego zespołu jest pani rodaczka – znakomita przyjmująca Gabi.
– Uwielbiam Gabi, która jest moją koleżanką. Ona jest niesamowita i to będzie wielka sprawa, żeby grać przeciwko niej i innym dziewczynom z drużyny VakifBanku. Dla nas to będzie pojedynek na siatkarskim szczycie i mam nadzieję, że uda nam się pokazać naszą najlepszą siatkówkę.
źródło: tauronliga.pl