Męski VW Beach Pro Tour Futures Warsaw by ORLEN Termika dobiegł końca. W niedzielę na Plaży Wilanów rozdano medale, jednak nie takiego zakończenia turnieju wszyscy się spodziewali. Z powodu kontuzji ukraińskiego zawodnika mecz finałowy nie odbył się i został oddany walkowerem.
Od kwalifikacji po finał
Anton Moiseiev i Vitalii Savvin w celu przystąpienia do turnieju VW Beach Pro Tour Futures Warsaw by ORLEN Termika musieli najpierw przejść czwartkowe kwalifikacje. W nich bez większych problemów zapisali na swoim koncie dwa zwycięstwa, w tym jedno nad polskim duetem – Michałem Kucharskim i Marcelem Wanatem.
Od początku turnieju głównego również radzili sobie dobrze. W fazie grupowej pokonali dwie łotewskie pary Oliversa Bulgacsa i Markussa Graudinsa oraz Ardisa Bedritisa i Artursa Rinkevicsa. Natomiast w ćwierćfinale wyeliminowali Stefana Andreassona i Antona Anderssona ze Szwecji.
Ostatniego dnia rywalizacji Ukraińscy zawodnicy rozegrali półfinał z Estończykami Martem Tiisaarem i Dimitriym Korotkovem. Po zaciętej walce udało im się doprowadzić do zwycięstwa oraz awansu do wielkiego finału.
Zdrowie zawsze najważniejsze
Do najważniejszego meczu turnieju nie doszło. Na niedługo przed jego rozpoczęciem kontuzję pleców zgłosił Vitalii Savvin. Zawodnik nie był w stanie przystąpić do rozgrywek, a mecz został oddany walkowerem. Z tego powodu srebrne medale trafiły do ukraińskich zawodników, a złoto do Litwinów.
Mimo niesatysfakcjonującej dla sportowców końcówki turnieju oraz braku przysłowiowej “kropki nad i” ukraińscy zawodnicy udział w VW Beach Pro Tour Futures Warsaw by ORLEN Termika zaliczają do udanych.
– To był niesamowity turniej. Pełen dobrej gry i wielu emocji. Wszystkie mecze były dobre, ale nie łatwe. Od kwalifikacji krok po kroku poprawialiśmy swoją grę. Nie było finału, ponieważ doznałem kontuzji, ale staramy się pozostać silni – powiedział Vitalii Savvin. – Dziękujemy wam bardzo za organizację i kibiców, którzy nas wspierali – dodał.
Zobacz również:
Litwini ze złotem na Plaży Wilanów. “Ćwierćfinał z Polską był najtrudniejszy”