Strona główna » Szansa na ćwierćfinał jeszcze się tli. “Potrzebujemy troszeczkę odważniejszej gry”

Szansa na ćwierćfinał jeszcze się tli. “Potrzebujemy troszeczkę odważniejszej gry”

inf. prasowa

fot. Kamil Pastusiak

Piątek jest pierwszym dniem rywalizacji siatkarek w turnieju głównym VW Beach Pro Tour Futures Warsaw by ORLEN Termika. Najlepsze międzynarodowe pary, w tym polskie, rywalizują w fazie grupowej. Duet Zuzanna Rapczyńska i Amelia Panek zanotowały na swoim koncie po jednej wygranej i przegranej. Oznacza to, że w sobotnich barażach powalczą o ćwierćfinał.

Słodko-gorzki pierwszy dzień

Zuzanna Rapczyńska i Amelia Panek rywalizację w VW Beach Pro Tour Futures Warsaw by ORLEN Termika rozpoczęły rano. W I rundzie trafiły na reprezentantki Chile Sofię Maret Ohlsson Lopez oraz Karen Vanie Santander-Pasten. Inauguracyjnego seta biało-czerwone bez większych problemów zapisały na swoim koncie. W drugim musiały się bardziej napracować, ale ostatecznie po grze na przewagi zakończyły całe spotkanie wygraną 2:0.

W sesji popołudniowej Polki trafiły na Urte Andriukaityte i Rugile Grudzinskaite z Litwy. Spotkanie od początku nie układało się po myśli polskiego zespołu, a przeciwniczki wykorzystywały jakiekolwiek niedociągnięcia. Ostatecznie mecz zakończył się wygraną Litwinek. 

– Były od nas skuteczniejsze w ataku. Dziewczyny dobrze czytały naszą grę i nas pogubiły. Myślę, że to były ich główne atuty. Nam było bardzo ciężko skończyć akcję – powiedziała po meczu Amelia Panek. – Jest lekki niedosyt, ale muszę powiedzieć, że jestem z nas całkiem zadowolona. Szczególnie zwracając uwagę na to, że z tego co pamiętam jest to nasz pierwszy wspólny taki poważniejszy turniej – dodała Zuzanna Rapczyńska.

Kolejny krok Round of 12

Przegrana nie jest dla polskiego duetu końcem turnieju. Biało-czerwone w sobotnich barażach powalczą o ćwierćfinał. Na ten moment nie wiedzą jeszcze, kto stanie po drugiej stronie siatki. – Tak naprawdę na wszystkich musimy wyjść z takim samym nastawieniem – wspomniała Rapczyńska. – Na pewno potrzebujemy troszeczkę odważniejszej gry. Dzisiaj troszeczkę uciekł nam ten drugi wynik. Być może trochę się przez to zestresowałyśmy – dodała. 

Zobacz również:
Ćwierćfinał dla Polek! Marta Łodej: Grałyśmy pewnie do samego końca 

PlusLiga