Błażej Szymeczko po trzech latach reprezentowania eWinner Gwardii Wrocław na parkietach TAURON 1. Ligi opuszcza szeregi wrocławskiej drużyny. – Wracam do Bielawy, czyli swojego macierzystego klubu. Tam też szykuje się coś fajnego. Myślę, że doświadczenie, które zdobyłem w 1. lidze przyda się w Bielawie. Cieszę się, że wracam do siebie – mówi siatkarz.
Środkowy dołączył do zespołu ze stolicy Dolnego Śląska przed sezonem 2018/19. Barw Gwardzistów bronił nieprzerwanie przez trzy sezony, zajmując z drużyną odpowiednio ósme, piąte i czwarte miejsce na koniec rozgrywek. – Pierwszy sezon, który graliśmy w hali przy ulicy Krupniczej to niezapomniany sezon. To od lat była hala wrocławskich siatkarzy, a my jako ostatni tam graliśmy. Zmuszeni byliśmy przejść do Hali Orbita. W związku z tym, ten pierwszy sezon na pewno będę dobrze pamiętał. Kibice praktycznie z nami siedzieli na ławce albo stali w kwadracie rezerwowych, bo obiekt był niewielki. Tam panowała jedyna w swoim rodzaju atmosfera. Do tego mieliśmy ciekawy i dobry zespół – powiedział Błażej Szymeczko.
I dodał: – Drugi rok z resztą nie był gorszy. Skład dość mocno się zmienił, ale udało się osiągać dobre wyniki. Niestety przez pandemię koronawirusa zakończył się on przedwcześnie. W mojej opinii chyba właśnie sezon 2019/20 był najlepszy w moim wykonaniu.
W ostatnim sezonie 2020/21 eWinner Gwardia zajęła czwarte miejsce, ale środkowy z różnych względu nie pojawiał się na boisku zbyt często. – Ten sezon był ciężki dla wszystkich zespołów. Do tego mieliśmy trochę swoich perturbacji, ale myślę że wyszliśmy z nich obronną ręką. Niestety zabrakło medalu, ale finalnie pokazaliśmy się z dobrej strony.
Gdzie środkowy zagra w nadchodzącym sezonie? – Wracam do Bielawy, czyli swojego macierzystego klubu. Tam też szykuje się coś fajnego. Myślę, że doświadczenie, które zdobyłem w 1. lidze przyda się w Bielawie. Cieszę się, że wracam do siebie – zakończył Szymeczko.
źródło: Gwardia Wrocław, tauron1liga.pl
