JSW Jastrzębski Węgiel ostatnich tygodni PlusLigi nie zaliczy do udanych. Byli mistrzowie Polski sezon skończyli bez medalu, ale pomimo tego nadal mają swoje szanse na udane zakończenie sezonu. W Łodzi powalczą w turnieju finałowym Ligi Mistrzów.
Nowy rozdział Jastrzębskiego Węgla?
Domyślam się, że ostatnie tygodnie nie były dla was najłatwiejsze. Udało się nastawić tylko na Ligę Mistrzów?
Benjamin Toniutti: – Tak, ostatnie mecze o trzecie miejsce były dla nas wymagające. Myślę, że nasz mental się zmienił bardzo szybko. Jesteśmy już gotowi na nowy rozdział. To zupełnie inny turniej. Wiemy, że zawiedliśmy w ostatnich meczach PlusLigi, ale pomimo tego mamy możliwość udanie zakończyć sezon.
Po ostatnim meczu z Projektem Warszawa dostaliśmy 1,5 dnia wolnego. Wróciliśmy do treningów z dobrym nastawieniem i rytmem. Zrobiliśmy wszystko, żeby jak najlepiej przygotować się do Finał Four.

Reklama / 18+ / Hazard wiąże się z ryzykiem / Graj odpowiedzialnie
Turniej finałowy poturbowanych
Te kilka dni więcej, które mieliście na przygotowania od Warty Zawiercie twoim zdaniem coś zmienią?
– Powiem tak… wszystkie cztery drużyny są poturbowane. Myślę, że to był najdłuższy sezon w moim życiu. Igrzyska olimpijskie skończyły się dość szybko, w porównaniu do sezonu z mistrzostwami Europy. Rozmawiałem nawet ostatnio z Kubą Popiwczakiem i wyszło nam, że gramy półtora miesiąca dłużej niż rok temu. Myślę, że każdy z nas jest zmęczony, ale mamy pięć dni, żeby dać z siebie całą energię, która nam jeszcze została, zarówno drużynowo, jak i indywidualnie. To musi być nasza mentalność na te kolejne kilka dni.

Ostatnie dwa finały Ligi Mistrzów przegraliście. Można z tego wynieść jakieś doświadczenie?
– Mam sporo doświadczenia. Ostatnie dwa lata przegrywaliśmy Superfinały, ale wygrywaliśmy PlusLigę, Kiedy wygrywałem z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, przegraliśmy z Jastrzębskim Węglem w finale PlusLigi.
To nie jest tak, że wygrasz ligę krajową i dostajesz ogromnego kopa pewności siebie. To inny turniej, a jeśli chcemy wygrać, to musimy się skupić na swojej siatkówce. Doświadczenie jest ważne, ale gra jest najważniejsza.
Patrząc przez pryzmat ostatnich treningów, na jakim poziomie jest wasza siatkówka?
– Na pewno musimy znaleźć kilka pozytywów. Już patrząc na mecze o 3. miejsce, widać było progres, każdy kolejny graliśmy na wyższym poziomie. Na pewno to nie był najlepszy Jastrzębski Węgiel, jaki może być, ale nasz poziom się poprawiał. Musimy po prostu dać z siebie wszystko.