We włoskiej Lecce zaczęła się faza grupowa turnieju Beach Pro Tour. Biorą w niej udział dwie polskie pary, które w pierwszych meczach zaprezentowały się ze zmiennym skutkiem. Marta Łodej i Katarzyna Kociołek wygrały z gospodyniami 2:1, a w tie-breaku swój mecz przegrały Agata Ceynowa i Nicole Jochym.
We włoskiej Lecce rozpoczął się turniej główny Beach Pro Tour rangi „Futures”. Grają w nim dwie polskie pary. Agata Ceynowa i Nicole Jochym trafiły do grupy B, w której ich pierwszymi rywalkami były przedstawicielki gospodarza turnieju – Tega/Pelloia.
W mecz lepiej weszły biało-czerwone, które stosunkowo szybko narzuciły rywalkom swój rytm gry. Wykorzystywały ich błędy i niedokładności, a same skutecznie prezentowały się na siatce. W efekcie uzyskały znaczącą przewagę, którą utrzymały do końca premierowej odsłony, wygrywając ją 21:15. W drugim secie role się odwróciły, bowiem coraz częściej do głosu zaczęły dochodzić Włoszki, a Polki miały większe problemy z kończeniem własnych ataków. Zaowocowało to przewagą siatkarek z Italii, które z każdą kolejną piłką prezentowały się coraz pewniej. Ostatecznie nie pozwoliły rywalkom na zbyt wiele w tej części spotkania, triumfując w niej 21:16.
W tie-breaku gospodynie poszły za ciosem, a Ceynowa i Jochym nie mogły odnaleźć odpowiedniego rytmu gry. Popełniały więcej błędów, nie mogły zatrzymać rywalek na siatce, przez co Włoszki odskoczyły na kilka oczek. Im bliżej końca meczu, tym grały coraz pewniej, a Polki nie znalazły już skutecznej recepty na to, aby wrócić do gry. Ostatecznie przegrały 8:15, a cały mecz 1:2.
Do grupy C trafiły Marta Łodej i Katarzyna Kociołek, które zmierzyły się z parą Orsi Toth/Orsi Toth. Od początku meczu Polki „naskoczyły” na rywalki. Szybko wypracowały sobie znaczącą przewagę, a to pozwoliło im grać na większym luzie w kolejnych akcjach. Biało-czerwonym wychodziło niemal wszystko, a Włoszki miały problem z kończeniem swoich akcji. W efekcie premierowa odsłona gładko padła łupem Łodej i Kociołek 21:13.
W drugim secie zdobywanie punktów nie przychodziło im już tak łatwo. Gospodynie poprawiły wyraźnie swoją grę. Ograniczyły liczbę własnych błędów i poprawiły skuteczność w ataku, co sprawiło, że to one zaczęły dochodzić do głosu. Przełamały biało-czerwone, a w końcówce drugiej odsłony nie pozwoliły na zbyt wiele Polkom, doprowadzając do tie-breaka (21:16). W nim walka toczyła się cios za cios. Żaden z duetów nie potrafił uzyskać większej przewagi, a o losach meczu musiała zadecydować batalia na przewagi. W niej lepiej spisały się Łodej i Kociołek, które przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę (19:17).
Grupa B
Tega/Pelloia ITA – Ceynowa/Jochym POL 2:1
(15:21, 21:16, 15:8)
Grupa C
Kociołek/Łodej POL – Orsi Toth/Orsi Toth ITA 2:1
(21:13, 16:21, 19:17)
źródło: inf. własna