Ostatnim akcentem piątkowych kwalifikacji do turnieju głównego w Mysłowicach był mecz pomiędzy reprezentantami Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Spale, Jakubem Zdrojewskim i Oliwierem Pawlickim a pochodzącymi z Krakowa braćmi, Bartoszem i Tomaszem Dudkami. Mimo że młodzież mogła liczyć na silniejsze wsparcie z trybun, wieczorne starcie pewnie wygrali rutyniarze z Małopolski.
Gratuluję świetnego wejścia w turniej Plaża Open w Myślenicach. Od ilu lat grasz na plaży?
Bartosz Dudek: – Zacząłem mniej więcej 6-7 lat temu. Oczywiście wcześniej grałem w hali. Najpierw w AZS-ie Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie studiowałem biotechnologię, a później w różnych klubach. Zaliczyłem Wawel Kraków, grałem w Bochni. W końcu równolegle do hali występowałem na piasku, aż wreszcie postawiłem na to drugie.
Zawsze grałeś z bratem?
– Najpierw z Krzysztofem Wiśniewskim, tworząc parę na Śląskiej Plaży, którą rozkręca Piotr Kapa. To świetny cykl, który każdemu regionowi kraju można postawić za wzór. Potem wyjechałem na półtora roku na Kretę, a tam zablokowała mnie pandemia. Ponieważ nie można było podróżować, grałem na miejscu w parze z Adiolem Kolą, młodym, utalentowanym Grekiem, który później trafił do kadry. Z Tomkiem tworzymy duet od trzech lat. Jak myślisz, kto z nas jest starszy?
Chyba Tomek…
– Błąd. Ale każdy tak mówi. Tomek jest młodszy o sześć lat ode mnie. Ale nosi dłuższą brodę i pewnie dlatego taka opinia idzie w świat. Radzimy sobie całkiem nieźle. W poprzednim sezonie wystąpiliśmy w finale mistrzostw Polski we Wrześni. Odpadliśmy po dwóch meczach, ale sam finał to jest dobry wynik.
I pewnie wasz cel na ten sezon jest podobny.
– Jasne. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że w ubiegłym sezonie byłem blokującym, a Tomek bronił pola, teraz zamieniliśmy się rolami. Mamy podobne parametry i w hali obaj graliśmy na środku siatki.
Partnerami Plaży Open w Mysłowicach są KSSE i Totalizator Sportowy.
źródło: Plaża Open - informacja prasowa