W ramach dwudziestej pierwszej kolejki w Hali Orbita Gwardia Wrocław podejmie ligowego beniaminka, jakim jest zespół z Białegostoku. W pierwszej rundzie wrocławianie potrzebowali czterech setów, by pokonać podopiecznych Krzysztofa Andrzejewskiego, a wtedy nagroda dla najlepszego zawodnika powędrowała do Jana Fornala.
Ostatnia wizyta Gwardzistów w Hali Orbita zakończyła się porażką w pojedynku z MKS-em Będzin, a z Bydgoszczy przywieźli oni jeden punkt. W meczu przeciwko BKS-owi Visła Proline Bydgoszcz z dobrej strony pokazali się Jan Fornal, Łukasz Lubaczewski oraz Paweł Gryc, którzy utrzymywali ponad 50% skuteczności w ataku. Dodatkowo Gwardziści dwanaście razy zatrzymali ataki rywali, dokładając pięć asów serwisowych, jednak nie wystarczyło to na dobrze dysponowanych rywali. Teraz czeka ich kolejny trudny mecz – we własnej hali podejmą BAS Białystok, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej. – W tym okresie, gdzie wygraliśmy dwa z siedmiu meczów to nie jest to poziom, na który zasługuje Gwardia i na którym my powinniśmy się prezentować, ale nie możemy się bać takich spotkań jak to z Białymstokiem, gdy myślimy o wyższych celach. Nie możemy się zastanawiać, czy z nimi wygramy, tylko wychodzić na boisko na maksa skoncentrowani i pewni swoich umiejętności. Wiadomo, że niespodzianki mogą się zdarzać, bo taki jest sport– powiedział Bartosz Cedzyński.
Do Wrocławia BAS Białystok przyjedzie napędzony zwycięstwem nad PSG KPS-em Siedlce, zajmując obecnie dwunaste miejsce w tabeli. Niekwestionowanym liderem w białostockim zespole jest Jędrzej Goss, który z dorobkiem trzystu sześćdziesięciu punktów plasuje się w czołówce najlepiej punktujących zawodników ligi.
Mecz zaplanowano na niedzielę 12 lutego, na godzinę 17:00.
źródło: gwardiawroclaw.pl
