– Musimy być przygotowani na dobrą grę lublinian. Oni, tak samo jak my, pracowali na ten finał przez cały sezon. Stawką będzie awans do PlusLigi – powiedział przed początkiem finałowej rywalizacji w TAURON 1. Lidze Harry Brokking, trener BBTS-u.
Dwóch meczów potrzebował BBTS Bielsko-Biała, aby wywalczyć awans do finału TAURON 1. Ligi. Bielszczanie 3:1 i 3:2 ograli bydgoską Visłę, ale nie były to dla nich łatwe potyczki. – Za nami naprawdę trudne mecze z bydgoszczanami. Było jasne, że zarówno my, Visła, jak i Politechnika jesteśmy faworytami rozgrywek. Ten ostatni mecz trwał pięć setów, podobnie jak poprzednie nasze mecze w Bydgoszczy. Wygraliśmy z bydgoszczanami pięć razy, z czego cztery razy po tie-breaku. Jestem zadowolony, że zakończyliśmy całą rywalizację w dwóch meczach – podkreślił Harry Brokking, trener ekipy z Beskidów.
W finałowej rywalizacji bielszczanie zmierzą się z LUK Politechniką Lublin, która w półfinale wykazała wyższość nad wrocławską Gwardią. – Spodziewam się trudnego meczu. Politechnika potwierdziła, że jest mocnym zespołem. Dysponuje dobrą zagrywką i skutecznym kontratakiem. Ma też dobrego rozgrywającego – ocenił szkoleniowiec zespołu z Bielska-Białej.
Po raz ostatni obie drużyny zmierzyły się w rewanżowym pojedynku rundy zasadniczej. Wówczas górą byli podopieczni Dariusza Daszkiewicza. – W Lublinie graliśmy ostatnio w styczniu i przegraliśmy 0:3. Choć był to mecz na styku, ale przegraliśmy. Nie było to najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu. Rywale pokazali, na co ich stać. Musimy być przygotowani na ich dobrą grę. Lublinianie, tak samo jak my, pracowali na ten finał przez cały sezon. Stawką będzie awans do PlusLigi – zaznaczył Brokking.
Siatkarze BBTS-u nie ukrywają, że z niecierpliwością czekają na finałową batalię z Politechniką. – Czekaliśmy na te mecze przez cały sezon. Będą to bardzo trudne spotkania, ale mam nadzieję, że dla nas zwycięskie. Plan gry jest przygotowywany pod Politechnikę. Mam nadzieję, że niczym nas nie zaskoczy. Jedziemy tam po zwycięstwo. Na pewno zostawimy serce na boisku i wylejemy mnóstwo potu, aby przywieźć do Bielska-Białej wygraną – zakończył środkowy zespołu Bartosz Cedzyński.
źródło: BBTS Bielsko-Biała - YouTube, opr. własne