Pierwsze cztery kolejki PlusLigi za nami. Aż trzy ekipy pozostają na dole tabeli bez żadnego zwycięstwa. Jedną z nich jest Barkom Każany Lwów. W rozmowie ze Strefą Siatkówki o planach na poprawienie sytuacji drużyny, życiu w Polsce oraz o sytuacji w ukraińskiej siatkówce opowiedział jeden z liderów zespołu, Wasyl Tupczij.
POCZĄTEK NA MINUS
Aleksandra Suszek (Strefa Siatkówki): Sezon nie zaczął się dla was najlepiej. Gdzie jest największy problem Barkomu Każany Lwów w tym sezonie?
Wasyl Tupczij, atakujący Barkomu Każany Lwów: – Rozpoczęliśmy sezon od czterech porażek, ale pokazaliśmy całkiem dobrą siatkówkę. Prawdę mówiąc, w kilku spotkaniach zabrakło nam jednej bądź dwóch akcji, żeby przeciągnąć mecz do piątego seta. Nie denerwujemy się zatem i kontynuujemy swoją pracę.
Nie da się ukryć, że rozpoczęliście sezon także od samych trudnych spotkań z wymagającymi rywalami. Będzie tylko lepiej?
– Myślę, że tak. W mojej opinii są to jedne z najlepszych drużyn w lidze. Dodałbym do tego zestawienia jeszcze Projekt Warszawa. To zespoły, które będą walczyć o medale.
W zeszłym sezonie również nie stawiano na was jako na tych, którzy utrzymają się w PlusLidze.
– Teraz kontynuujemy swoją pracę i nie zwracamy uwagi na opinię innych ludzi. Końcowy wynik poznamy dopiero pod koniec sezonu.
Dla ciebie to trzeci sezon w PlusLidze. Co możesz powiedzieć o życiu w Polsce po takim czasie?
– Wraz z rodziną podróżujemy po kraju, moje dzieci chodzą tu także do szkoły. Zintegrowaliśmy się z rodziną wystarczająco mocno z Polską.
możliwa zmiana kierunku
Jest jakiś polski klub, w którym chciałbyś zagrać w przyszłości?
– W Polsce jest sporo dobrych klubów z odpowiednią organizacją i świetnymi kibicami, więc fajnie byłoby zagrać w jakimkolwiek polskim klubie.
Poza ligą ukraińską, grałeś jedynie we francuskich i kazachskich klubach. Nigdy nie chciałeś spróbować swoich sił na przykład w lidze japońskiej czy włoskiej czy po prostu nigdy nie dostałeś stamtąd oferty?
– Miałem okazję dostać się do jednego z włoskich klubów, ale niestety nie udało mi się z niej skorzystać. Pewnie chciałbym spróbować swoich sił w Japonii – jest to wciąż możliwe.
KONFLIKT ROZWIĄZANY
Sporo się ostatnio mówiło o konflikcie pomiędzy reprezentacją Ukrainy, a ukraińskim związkiem. Jak wygląda aktualnie sytuacja?
– Teraz konflikt jest już rozwiązany, nie ma żadnych nieporozumień.
Jesteś na bieżąco z sytuacją w krajowej siatkówce? Liga ukraińska mierzy się ze sporymi problemami.
– Tak, śledzę ukraińską siatkówkę. Niestety nie jest ona w najlepszej kondycji. Na ten moment podupada – na Ukrainie wciąż trwa wojna, a sponsorzy nie interesują się teraz sportem…
Następny domowy mecz rozegracie z PGE Projektem Warszawa. Kolejny trudny rywal, ale przegrali ostatnio swój mecz. Czym możecie ich zaskoczyć?
– To bardzo dobra drużyna. W tym roku będzie walczyć o medal. My musimy wyjść na boisko i grać swoją grę – bez względu na to, kto znajduje się po drugiej stronie siatki.
Siatkarze Barkomu Każany Lwów ze stołeczną ekipą zmierzą się w sobotę, 12 października. Mecz 5. kolejki rozegrają za to z GKS-em Katowice.
Zobacz również:
źródło: inf. włane