W miniony weekend zakończyła się kolejna edycja Pucharu Panamerykańskiego. Dość niespodziewanie triumfowały w niej Argentynki, które w finale pokonały Portorykanki. Trzecia lokata przypadła Amerykankom, a poza podium znalazły się poprzednie triumfatorki – Dominikanki.
Faworytki poza finałem
Do niespodzianki doszło już na etapie półfinałów, bowiem faworyzowane Dominikanki przegrały z Portorykankami. Mimo że prowadziły już 2:1 w setach, to nie potrafiły przypieczętować zwycięstwa. Nie pomogło im ani 20 punktów Bethanii De La Cruz, ani po 17 oczek Gaili Gonzalez i Brayelin Martinez. Portorykanki do sukcesu poprowadziła Alondra Vazquez, która zakończyła mecz z 22 punktami na koncie, a Victoria Pilar i Paola Santiago dołożyły ich odpowiednio 15 oraz 14.
Zaskakujący wynik padł również w drugim półfinale, w którym grające w rezerwowym składzie Amerykanki przegrały z Argentynkami. O ile pierwszego seta jeszcze rozstrzygnęły na swoją korzyść, o tyle w końcówkach kolejnych lepsze były już podopieczne Daniela Castellaniego. Pierwsze skrzypce w ich szeregach grała Bianca Cugno, która zgromadziła na koncie 23 oczka, choć miała wsparcie u Pauli Nizetich, która dołożyła 17 oczek. Po drugiej stronie siatki wyróżniły się Simone Lee oraz Taylor Mims, które łącznie zdobyły 32 punkty.
Historyczny sukces Argentynek
Po półfinałowej porażce szybciej pozbierały się Amerykanki, które wygrały starcie o brązowy medal. Dominikanki zerwały się do walki w trzecim secie, a w czwartym mogły doprowadzić do tie-breaka, ale przegrały po batalii na przewagi. Pierwsze skrzypce w zwycięskim zespole grała Lee, która zapisała na koncie 23 oczka, a 19 dołożyła Logan Eggleston. Po drugiej stronie wyróżniły się Gaila i Geraldine Gonzalez, które łącznie zdobyły 42 punkty. – To była bitwa o brązowy medal. Jesteśmy dumni, że zabieramy go ze sobą do domu. Najważniejsze jest to, że w różnych momentach na boisku pojawiały się różne siatkarki, a im dłużej jesteśmy razem, tym stajemy się lepsi jako zespół – powiedział szkoleniowiec USA, Brad Rostratter.
W finale nie obyło się bez emocji, chociaż początkowo niewiele na to wskazywało, bo Argentynki prowadziły już 2:0. Pozwoliły jednak Portorykankom wrócić do gry, a te doprowadziły do tie-breaka. W nim jednak dominowały już podopieczne trenera Castellaniego. Do sukcesu poprowadziły je Cugno oraz Nizetich, które wywalczyły odpowiednio 16 i 12 punktów, zaś wśród przegranych na słowa uznania zasłużyła Pilar, która zakończyła finał z 21 oczkami na koncie.
półfinały
Portoryko – Dominikana 3:2
(25:18, 21:25, 20:25, 25:22, 15:7)
Argentyna – USA 3:1
(24:26, 25:23, 25:20, 27:25)
mecz o 3. miejsce
USA – Dominikana 3:1
(25:22, 25:22, 21:25, 27:25)
finał
Argentyna – Portoryko 3:2
(25:17, 25:22, 23:25, 19:25, 15:6)
Zobacz również:
Pan American Cup: Faworytki wygrywają
źródło: inf. własna, norceca.net
