W pierwszym spotkaniu 4. kolejki TAURON Ligi Polskie Przetwory Pałac Bydgoszcz podejmował Developres Bella Dolina Rzeszów. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem rzeszowianek. – Mocno weszłyśmy w ten mecz, taki był nasz plan. Niestety później trochę koncentracja uciekła – skomentowała po pojedynku Katarzyna Wenerska, rozgrywająca zespołu z Rzeszowa.
Siatkarki z Rzeszowa bardzo wysoko, bo 25:10 wygrały pierwszą partię. W kolejnych bydgoszczanki zagrały już lepiej, jednak nie udało im się dopisać do swojego konta nawet jednego punktu. – Mimo że wygrałyśmy ten pierwszy set z ogromną przewagą, to w ogóle nie lekceważyłyśmy naszych przeciwniczek. Wiedziałyśmy jak grają, wiedziałyśmy, że potrafią się przeciwstawić. Grały już kilka tie-breaków, więc potrafią wyjść z dołka. Starałyśmy się od początku do końca grać z głową i ich nie lekceważyć – skomentowała Anna Stencel.
Po jednostronnym pierwszym secie w drugim rzeszowianki odrobiły wyraźną stratę i ponownie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Ta sztuka nie udała im się w trzeciej odsłonie, którą przegrały do 20. W czwartą partię Developres wszedł z nową energią i ostatecznie dopisał do swojego konta trzy punkty. – Najbardziej szkoda tego trzeciego seta, bo chyba koncentracja nam kompletnie uciekła i ciężko było w tym secie nadrobić stratę, którą miałyśmy. Na szczęście w czwartym secie umiałyśmy grać po swojemu i mamy trzy punkty – stwierdziła Katarzyna Wenerska.
Rzeszowianki ośmiokrotnie skutecznie zablokowały atak rywalek a aż 14 razy wyblokowały zagrania bydgoszczanek. – Skoro element bloku wyszedł bardzo dobrze, to taktycznie zagrałyśmy bardzo dobrze, bo wiedziałyśmy, gdzie iść. Momentami były przestoje, zapominałyśmy o taktyce na spotkanie z bydgoszczankami, ale finalnie w czwartym secie już wróciłyśmy do naszej gry i miałyśmy pod kontrolą. Pierwszy set był naprawdę super, wiedziałyśmy, że jak pierwszy set jest taki, to następne będą dwa razy cięższe. W trzecim secie się nie udało, bo dziewczyny naprawdę zaczęły grać fajnie. Finalnie skończyło się 3:1. Dawno rzeszowski zespół tu nie wygrał 3:1, bo zawsze był tie-break, więc bardzo cieszymy się, że wywozimy z Bydgoszczy trzy punkty – skomentowała środkowa rzeszowskiego zespołu.
źródło: opr. własne, PLS TV
