– Spodziewałem się, że to będzie mecz walki i on wcale nie był taki łatwy. Wynik absolutnie nie odzwierciedla tego, jak ten mecz się układał, bo były momenty, że zespół z Jaworzna prowadził. W tym spotkaniu akurat my utrzymaliśmy nerwy na wodzy i dlatego wygraliśmy – stwierdził po spotkaniu w Jaworznie Andrzej Kubacki, trener AZS-u AGH Kraków.
W ramach 12. kolejki I ligi ostatni w tabeli MCKiS Jaworzno podejmował inny zespół będący w strefie spadkowej – AZS AGH Kraków. Krakowianie wygrali ten mecz, nie tracąc przy tym seta. – Takiego spotkania się spodziewałem. To były bardzo ciężkie zawody, ponieważ oba zespoły były bardzo mocno zdeterminowane. Wiadomo – sąsiadujemy w tabeli i to nie w strefie medalowej, tylko tej strefie spadkowej. Tu są nerwy, emocje, dodatkowe ciśnienie. Spodziewałem się, że to będzie mecz walki i on wcale nie był taki łatwy. Wynik absolutnie nie odzwierciedla tego, jak ten mecz się układał, bo były momenty, że zespół z Jaworzna prowadził. W tym spotkaniu akurat my utrzymaliśmy nerwy na wodzy i dlatego wygraliśmy. To są bardzo ciężkie spotkania, bo inaczej się gra o medale, gdzie decydują emocje pozytywne a inaczej gra się mecze w strefie spadkowej, gdzie decydują emocje negatywne. My sobie z tymi emocjami poradziliśmy lepiej i wygraliśmy – powiedział po meczu Andrzej Kubacki.
W ostatnich dwóch tygodniach AZS AGH miał przerwę i nie grał. Czy to miało wpływ na ich postawę w Jaworznie? – Na pewno tak, ponieważ to jest zespół zbudowany od nowa, więc my potrzebujemy czasu, potrzebujemy treningu. Ci chłopcy muszą się docierać ze sobą nie tylko na boisku, ale także poza nim. Mieliśmy dużo czasu, żeby przeanalizować zarówno naszą siatkówkę jak i nasze zachowania mentalne. Sporo nad tym pracowaliśmy i ta praca przyniosła efekt – przyznał szkoleniowiec krakowskiego zespołu.
Krakowianie dotychczas rozegrali dziesięć meczów, z czego wygrali dwa i zgromadzili na swoim koncie 8 punktów. W środę rozegrają zaległy mecz 8. kolejki z Polskim Cukrem Avią Świdnik. Świdniczanie są znacznie wyżej w tabeli, chociaż rozegrali o jeden mecz mniej od krakowian, to mają dwa razy więcej punktów. Podopieczni Witolda Chwastyniaka nie wrócili jednak jeszcze do dyspozycji, jaką prezentowali przed zakażeniem koronawirusem. – Jedziemy wygrywać natomiast jak się męcz potoczy, będziemy mądrzejsi po nim – zakończył trener Kubacki.
źródło: inf. prasowa, opr. własne