Przedstawiciele Jastrzębskiego Węgla skorzystali z zaproszenia Prezydent Jastrzębia-Zdroju Anny Hetman i złożyli wizytę w jastrzębskim magistracie. Przy okazji jastrzębianie mogli udzielić kilku informacji na temat bieżącej sytuacji i pracy w klubie. – Oczywiście, że jet presja. Trudno, żeby było inaczej, gdyż jesteśmy jedną z najlepszych drużyn w Europie – mówił trener Andrea Gardini.
– Każdy z nas chce wygrywać mecze, zdobywać trofea, i jest to dla nas ważne. Pomimo tej presji, staramy się stwarzać zawodnikom dobre, przyjazne warunki do pracy. Jestem szczęściarzem, bo moi podopieczni to prawdziwi „fighterzy”. My jako trenerzy robimy wszystko, by byli oni w optymalnej formie w kluczowych momentach. Rzecz jasna zdarzają się też porażki, które są częścią sportu, ale najważniejsze jest, żeby zawsze walczyć do końca – podkreślał trener.
Tomasz Fornal stwierdził z kolei, że generalnie nie ma zbyt wiele czasu na celebrowanie sukcesów, ze względu na dużą intensywność rozgrywek. – Szybko się o tym zapomina. To wszystko tak „leci”. Za nami już osiem kolejek, do tego Superpuchar, za chwilę rusza Puchar Polski. Dwa-trzy dni jest to w głowie, a potem już się zapomina – wyjaśnił Fornal. – Jest dużo trofeów do wywalczenia, więc nie ma jednego celu, na którym się skupiamy. Wiemy, że mamy taką drużynę, która jest w stanie wygrywać i realizować wszystkie założone cele – dodał.
Przyjmujący Jastrzębskiego Węgla podkreślał również rolę psychiki i sfery mentalnej w sporcie. Natomiast pytany o Ligę Mistrzów uznał, że w porównaniu do pozostałych polskich drużyn uczestniczących w tych rozgrywkach, klub trafił na korzystną grupę.
źródło: jastrzebskiwegiel.pl
