Konfrontacja Gas Sales Daiko Piacenzy z Jastrzębskim Węglem w Lidze Mistrzów obfitowała w zwroty akcji. Polska drużyna bardzo wyraźnie wygrała pierwszego seta. Potem swoimi błędami podała leżącemu już na deskach rywalowi rękę. Ostatecznie 3:2 wygrał włoski zespół. Dobrze znany w Polsce trener, Andrea Anastasi przyznał, że wynik tego meczu jest sprawiedliwy i zasłużony dla obu zespołów.
BYĆ LEPSZYM
Ćwierćfinałowe starcie Gas Sales Daiko Piacenzy z Jastrzębskim Węglem rozpoczęło się od wyraźnego prowadzenia polskiej drużyny. Gospodarze popełniali mnóstwo błędów, ale z biegiem meczu udało im się je zniwelować. Wygrana 3:2 nie jest traktowana jako zaliczka przed meczem rewanżowym. – Jesteśmy świadomi tego, że ten wynik niewiele zmienia. Gramy przecież dwa mecze i musimy być lepsi w obu. Konfrontacje z polskimi drużynami zawsze są trudne i niebezpieczne – podkreślił trener włoskiej drużyny, Andrea Anastasi.
Na początku starcia gospodarze popełniali błędy w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Tylko w pierwszym secie było ich aż 11. – Zaczęliśmy ten mecz lekko zestresowani, a jak przegrywasz w taki sposób to nie jest łatwo szybko się z tego otrząsnąć. Bardzo podobała mi się reakcja zespołu, która rozbudziła też publiczność na hali.
JESZCZE TRUDNIEJSZY REWANŻ
Andrea Anastasi wie bardzo dużo o grze na polskich parkietach. – Ważne będzie podejście do meczu rewanżowego. Musimy zagrać uważnie i cierpliwie tak, jak udało nam się to zrobić w trakcie meczu. Na początku popełnialiśmy mnóstwo błędów. Potem udało nam się z tego otrząsnąć, więc myślę że wynik jest zasłużony. Mecz rewanżowy będzie równie trudny jak ten – przyznał włoski trener.
Mecz rewanżowy, który zadecyduje o awansie do półfinału odbędzie się w środę, 28 lutego. W wypadku wygranej 3:0 lub 3:1 polskiego zespołu – to Jastrzębski Węgiel awansuje do najlepszej czwórki rozgrywek. W przypadku wygranej 3:2 o wyniku rywalizacji zadecyduje tzw. „złoty set”. Inne wyniki nagrodzą awansem włoski zespół.
źródło: Gas Sales Piacenza - YouTube, inf. własna