– Mamy pewne kłopoty techniczne, które staramy się rozwiązać. Nie martwię się, bo sezon jest długi. Ważny będzie najbliższy miesiąc, w którym zaczyna się Liga Mistrzów. Wtedy musimy rozpocząć budowę zespołu, który awansuje do fazy play-off – powiedział Andrea Anastasi, trener Projektu Warszawa.
Po dobrym starcie sezonu siatkarzom Projektu Warszawa przytrafiło się kilka słabszych meczów. Przegrali z PGE Skrą Bełchatów i Asseco Resovią Rzeszów, pozostawiając po sobie nienajlepsze wrażenie. – Mieliśmy zbyt wielu zawodników w nie najlepszej formie. Przyczyna problemów nie zawsze jest konkretna. Mamy pewne kłopoty techniczne, które staramy się rozwiązać. Nie martwię się, bo sezon jest długi. Ważny będzie najbliższy miesiąc, w którym zaczyna się Liga Mistrzów. Wtedy musimy rozpocząć budowę zespołu, który awansuje do fazy play-off. W poprzednim sezonie zajęliśmy szóste miejsce w rundzie zasadniczej, a zdobyliśmy brązowy medal, ponieważ byliśmy w stanie rozwiązywać problemy – ocenił Andrea Anastasi, trener zespołu ze stolicy.
W meczu z podopiecznymi Alberto Giulianiego warszawianie mieli kłopoty w przyjęciu, ale na tle rywali ich statystyki nie były złe. – Nie byłem niezadowolony z tego, że przegraliśmy z Resovią, a z tego, że nie graliśmy dobrze. Nasze liczby nie były naprawdę złe. A gdy tak jest, to powód do niepokoju – zaznaczył włoski szkoleniowiec Projektu.
W międzysezonowej przerwie klub ze stolicy nie dokonał spektakularnych roszad kadrowych. Postawił na zmiany na ataku i rozegraniu. Czasami brakuje mu jednak roszad na przyjęciu, kiedy słabszy moment mają Kwolek lub Grobelny. – Staram się przekazać zawodnikom całe moje doświadczenie i wiedzę, by się rozwijali. Nie jesteśmy idealnym zespołem. Kiedy myślę np. o Resovii, widzę potworną pierwszą szóstkę. A jej budżet? Mamma mia! Musi być niewiarygodny. Może rywalizować o mistrzostwo Polski – ocenił Anastasi.
Przed jego podopiecznymi maraton meczów. Ich najbliższym przeciwnikiem będzie Trefl Gdańsk, a następnie w ciągu niespełna miesiąca rozegrają aż siedem meczów. Do tych rozgrywanych w ramach PlusLigi dojdzie także rywalizacja w Lidze Mistrzów. – Musimy ciężko pracować. Moim zadaniem jest poprawianie dyspozycji zawodników, by byli w optymalnej formie w grudniu w Lidze Mistrzów, w fazie play-off – zakończył trener warszawskiej drużyny.
źródło: inf. własna, interia.pl