Siatkarki reprezentacji Polski zapisały na swoim koncie drugie zwycięstwo w tegorocznej Lidze Narodów. Podopieczne Stefano Lavariniego bez straty seta pokonały kadrę Korei, a drobne kłopoty miały tylko w drugiej odsłonie. – Na pewno cieszy to, że wygrałyśmy to spotkanie. Koreanki nie pokazały nie wiadomo jakiej siatkówki, więc ważne było, żeby wygrać ten mecz bez większych problemów – mówiła Aleksandra Szczygłowska.
Siatkarki polskiej kadry były faworytkami starcia z Koreankami i już w premierowej odsłonie pokazały, że nie bez powodu. Biało-czerwone triumfowały 25:9, ale kolejna odsłona nie była już tak łatwa do wygrania. Do końca trwała wyrównana walka, w której ostatecznie lepsze okazały się podopieczne Stefano Lavariniego.
– W pierwszym secie przełamałyśmy się zagrywką, w porównaniu do poprzedniego meczu z Brazylią. W drugiej partii miałyśmy w tym elemencie trochę problemów, bo sporo serwisów popsułyśmy, ale w końcówce pokazałyśmy, że możemy wygrać – mówiła jedna z siatkarek polskiego zespołu Weronika Szlagowska. W trzeciej odsłonie znów to Polki dyktowały warunki na parkiecie i nie pozostawiły złudzeń, która z ekip była lepsza w tym dniu. – Trzeci set to ponownie nasza mocniejsza gra w polu serwisowym i takie postawienie kropki nad „i”. Bardzo się cieszę, że wygrałyśmy ten mecz 3:0 – podsumowała Szlagowska.
Dla Aleksandry Szczygłowskiej był to debiut w rozgrywkach Ligi Narodów, a szkoleniowiec biało-czerwonych sporo rotował, więc libero nie pojawiła się na parkiecie od początku spotkania. – Było dużo emocji, ale jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam zagrać w takim już w pełni oficjalnym meczu reprezentacji i pokazać się, mam nadzieję, z w miarę dobrej strony – przyznała skromnie Szczygłowska, która nie ukrywała zadowolenia z wyniku starcia z Koreankami. – Na pewno cieszy to, że wygrałyśmy to spotkanie. Koreanki nie pokazały nie wiadomo jakiej siatkówki, więc ważne było, żeby wygrać ten mecz bez większych problemów i to nam się udało – podsumowała libero polskiej kadry. Teraz jej zespół czeka jeszcze niedzielny pojedynek z Niemkami, a następnie wylot ze Stanów Zjednoczonych.
źródło: opr. własne, PZPS