Grot Budowlani Łódź mają powody do radości. Zespół pewnie zmierza po brązowy medal rozgrywek Tauron Ligi. Do wykonania został ostatni krok, czyli wygrana w trzecim meczu we wtorek 9 maja. Jedną z wyróżniających się postaci tej rywalizacji jest przyjmująca, Aleksandra Kazała.
Grot Budowlani Łódź w drugim meczu o brąz wygrali 3:0. Aleksandra Kazała zdobyła dla drużyny 15 punktów, ale po ostatnim gwizdku przyjmująca uspokajała nastroje – Atut swojej hali to duża rzecz. Wiemy jednak, że Bielsko u siebie będzie innym zespołem. W żadnym momencie nie będziemy go lekceważyć, bo zdajemy sobie sprawę z tego że dziewczyny grające w BKS-ie będą walczyć aż do końca. To, że nam idzie coraz lepiej jest bardzo fajne, ale ten trzeci mecz będzie u nich na hali i wszystko się zacznie od nowa – mówiła.
Łodzianki w rundzie zasadniczej, a te w fazie play-off to zupełnie inny zespół. Widać po grze Grota Budowlanych to, jak ważna jest zespołowość – To jest zespół i to jest naszą największą siłą. U nas każda może przejąć na siebie ciężar gry i to jest naszą największą zaletą przede wszystkim. Nie mamy świeżości, a ta energia na boisku to są same emocje. Każdy wie dokładnie o co gramy i każdy wymarzył pewnie bycie w takiej sytuacji. Nie ma odpuszczania i to działa w dwie strony i dla nas i dla dziewczyn z Bielska – zaznaczyła.
Kolejna odsłona rywalizacji o brąz odbędzie się w hali Pod Dębowcem. Aleksandra Kazała dobrze ją zna – Ja w Bielsku grałam dwa lata, a Ewka (Ewelina Polak – przyp.aut) jeden rok i dobrze znamy tą halę. To jedna z cięższych hal do grania w ogóle w całej Tauron Lidze. Zobaczymy, bo tak jak mówię wszystko zaczyna się od nowa. Dwa wygrane mecze nas bardzo cieszą, ale w całkowitym rozrachunku jeszcze nic nie znaczą – podkreśliła.
– Koncentracja jest bardzo ważna, więc jeśli będziemy ją w stanie utrzymać to będzie tylko naszą dużą zaletą – zakończyła Kazała.
Trzecia odsłona walki o brąz już we wtorek 9 maja, o godzinie 17:30. Mecz będzie można obejrzeć również na antenie Polsatu Sport.
źródło: inf. własna