ŁKS Commercecon Łódź zanotował kolejną porażkę. Podopieczne Alessandro Chiappiniego tym razem uległy aktualnym liderkom tabeli – BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Jak same siatkarki mówią, ich poziom się podniósł i potrzebują jeszcze chwili, żeby wejść na swoje najwyższe obroty. Trzeba to zrobić szybko, bo pierwsze trofeum w sezonie – Superpuchar Polski jest do wygrania już w najbliższą środę.
Mistrz kraju notuje niespodziewanie dość słaby początek sezonu. Siatkarki Alessandro Chiappiniego tym razem przegrały 0:3 z BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Wyrównana walka w dwóch z trzech setów kończyła się jednak dość absurdalnie przegranymi końcówkami. Po łódzkiej stronie pozytywne wrażenie pozostawiła po sobie środkowa Aleksandra Gryka. – Jak odpowiemy na pytanie o to, czego brakowało, żeby wygrać, to zaczniemy lepiej grać. Odpowiedź na razie jest czymś, czego szukamy. W tym meczu znalazłyśmy więcej pozytywnej energii i skuteczności na boisku. To pozwoliło nam zagrać dosyć wyrównane spotkanie. Miejscami dalej wkradają nam się błędy i musimy nad tym panować. Znaleźć na nie jakiś sposób – mówiła w pomeczowych rozmowach.
Łódzki blok miał przez jakiś czas spory problem z powstrzymaniem atakującej BKS-u Kertu Laak. Estonka na koniec została wybrana MVP spotkania. – Świetnie sobie poradziła i zasłużyła na to MVP, ale my byłyśmy na nią przygotowane taktycznie. To gdzieś nie zagrało, więc musimy wyciągnąć z tego wnioski.
Wszystkie Łódzkie Wiewióry przyznają, że potrzebują jeszcze chwili. – Każda z nas musi znaleźć właściwą energię i dawać z siebie za każdym razem te absolutne 100%. To było widać, ale to jeszcze nie jest nigdzie blisko naszego docelowego poziomu. To chyba będzie nasza recepta – mówiła Gryka.
Poziom mentalny drużyny z Łodzi był jednym z wielkich atutów w jej mistrzowskim sezonie. – Ten poziom gdzieś siedzi w głowie. Nieważne czy gramy z liderem tabeli, czy z kimś niżej. Z taką samą wolą walki trzeba grać z liderem, jak i zespołem z końca. Ten mindset czyni nas mistrzami i musimy go sobie zbudować.
Już w środę, 25 października, ŁKS wyjdzie na parkiet Sport Areny, by walczyć o pierwsze trofeum w sezonie. Jak mówi Aleksandra Gryka, jej zespół czuje się gotowy. – Myślę, że każda z nas da z siebie wszystko na tym superpucharowym meczu. Ten mecz to był krok w dobrą stronę. Mam nadzieję, że właściwy utrzymamy, że ten mecz o puchar zagramy na wyższym poziomie. Zrobimy wszystko, żeby rozstrzygnąć go na naszą korzyść. Jaki będzie wynik, to jest sprawa otwarta.
Łódzkie środowisko siatkarskie zastanawia się, czy obecna forma ŁKS-u nie wynika z tego, że siatkarki ciężej pracują przed meczem o Superpuchar. – Myślę, że jesteśmy gotowe. Sezon przygotowawczy był dobrze przepracowany. Zaczniemy wchodzić na te swoje najwyższe obroty – zakończyła Gryka.
Walka o pierwsze trofeum w nowym sezonie rozpocznie się w środę, 25 października, o godzinie 18:30. Klasycznie transmisję będzie można zobaczyć na antenie Polsatu Sport lub na żywo w łódzkiej Sport Arenie. Relacje i wywiady prosto z hali będzie można przeczytać na łamach naszego portalu i na naszych kanałach w social mediach.
Zobacz również:
TL: Niespodzianka w Łodzi, ŁKS pokonuje mistrza
źródło: inf. własna