– Ten mecz był bardzo chaotyczny i pełen emocji, po obu stronach siatki. Nie było to jednostronne spotkanie. Myślę, że nie zrealizowałyśmy wszystkich założeń taktycznych i niestety popełniłyśmy bardzo dużo błędów. Było w naszej grze sporo niedokładności – powiedziała po zwycięstwie kaliszanek z Jokerem Świecie MVP meczu Aleksandra Dudek.
Siatkarki Energi MKS-u Kalisz powróciły do rywalizacji po długiej przerwie spowodowanej przypadkami koronawirusa w zespole. W swoim pierwszym w 2022 roku meczu pokonały zawodniczki Jokera Świecie. Podopieczne Adama Czekaja triumfowały po tie-breaku. – Przez covid długo trenowaliśmy zdziesiątkowani. Pierwszy raz w większym gronie spotkaliśmy się trzy dni przed meczem i mogliśmy zagrać prawie całym składem, bo jeszcze bez Moniki Gałkowskiej. Mieliśmy więc mało czasu, żeby cokolwiek popróbować i porządnie się przygotować po takiej długiej przerwie. Fajnie, że wygraliśmy i dopisaliśmy do swojego konta dwa punkty – przyznał po spotkaniu szkoleniowiec kaliszanek.
MKS nie rozpoczął tego pojedynku najlepiej. Pierwszą partię przegrał bowiem wysoko, bo do 15. W dwóch kolejnych jednak zdominował rywalki, ale nie wykorzystał szansy na wywalczenie kompletu punktów. – Wygraliśmy dwa sety dosyć wysoko, w czwartym ciśnienie trochę z nas zeszło. Mimo to chcieliśmy nawiązać walkę z rywalkami. Dziewczyny ze Świecia odjechały nam już na samym początku seta i tak przez całą partię chcieliśmy je dogonić, ale nie dało rady. Niestety to był kolejny pięciosetowy mecz w naszym wykonaniu, ale cieszy to, że przełamaliśmy się i w końcu wygraliśmy tie-breaka – dodał Adam Czekaj.
– Ten mecz był bardzo chaotyczny i pełen emocji, po obu stronach siatki. Nie było to jednostronne spotkanie. Myślę, że nie zrealizowałyśmy wszystkich założeń taktycznych i niestety popełniłyśmy bardzo dużo błędów. Było w naszej grze sporo niedokładności – powiedziała z kolei przyjmująca MKS-u Aleksandra Dudek. – Miałyśmy przed tym spotkaniem lekki stres, bo długo nie grałyśmy, musiałyśmy sobie na nowo przypomnieć te wszystkie związane z rywalizacją emocje. W pierwszego seta nie weszłyśmy odpowiednio, przeszłyśmy kompletnie obok niego. Musiałyśmy więc przede wszystkim zbudować sobie na boisku atmosferę, zacząć cieszyć się grą. Na szczęście udało się nam się odblokować – dodała MVP spotkania. – Cieszymy się ze zwycięstwa w tym meczu, mimo że nie był on w naszym wykonaniu najpiękniejszy. Mógł wyglądać dużo lepiej, ale ostatecznie liczy się wynik, więc jesteśmy zadowolone z tego, że udało nam się wygrać – zakończyła zawodniczka.
źródło: inf. własna, MKS Kalisz - Facebook
