Reprezentacja Serbii z Aleksandarem Atansijeviciem walczy w mistrzostwach Europy, ale atakujący PGE Skry jednocześnie chce jak najszybciej dołączyć do drużyny, ale… – Teraz muszę skupić się na najważniejszych meczach reprezentacji – mówi siatkarz.
Awansowaliście do dalszej fazy mistrzostw Europy. Jak podsumujesz pierwszą fazę?
Aleksandar Atanasijević: – Możemy być zadowoleni, bo zakończyliśmy ją na drugiej pozycji. Naszym celem było zajęcie pierwszego lub drugiego miejsca. Przegraliśmy tylko z Polską, która na ten moment jest silniejsza od nas. Mamy jednak szansę wygrywać kolejne mecze i osiągnąć kolejne założenie, którym jest awans do półfinału.
Myślicie o rewanżu z Polską?
– Mamy nadzieję, ale to odległa przyszłość. Przed nami najważniejsze mecze. Wierzymy, że możemy je wygrać.
Nie graliście w igrzyskach olimpijskich. Czujecie się bardziej świeżym zespołem niż drużyny, które w nich uczestniczyły?
– Nie wiem. Olimpijczycy mieli okazję odpocząć po igrzyskach, a my cały czas trenowaliśmy, żeby jak najlepiej przygotować się do mistrzostw Europy. To dla nas najważniejszy turniej tego lata. Na ten moment nie musimy mieć świeżości, ale musimy wygrywać. Raczej nie mamy przewagi nad zespołami z igrzysk.
Wiem, że uwielbiasz polskich fanów i masz okazję znów przed nimi grać…
– W Polsce siatkówka jest bardzo popularna. Zawodnicy są tutaj traktowani jak gwiazdy. Dla mnie to wielkie wyróżnienie być częścią tego widowiska. Pamiętam, gdy wcześniej grałem w PGE Skrze i już wtedy polska siatkówka stała na niesamowitym poziomie. Teraz jest jedną z najmocniejszych na świecie. Dla nas to znakomita sprawa być w tym świecie.
W Krakowie spotkałeś również kibiców z Bełchatowa.
– Tak, pamiętam szczególnie kibickę Jadzię! (śmiech). Jest świetna! Nie mogę się doczekać, aż zobaczę wszystkich bełchatowskich kibiców. Dwa lata, które spędziłem w PGE Skrze były niesamowitym czasem. Byłem młody, ale czułem się znakomicie. Mogę tylko podziękować klubowi, że ponownie dostałem szansę być częścią tej rodziny. Dam z siebie wszystko, by osiągać wielkie wyniki. To był jeden z powodów, dla którego chciałem wrócić do Bełchatowa. Mamy dobrą drużynę i jesteśmy w stanie powalczyć z każdym.
Wiesz, co teraz dzieje się w Bełchatowie czy skupiasz się wyłącznie na mistrzostwach Europy?
– Słyszę różne pogłoski, wiem, co się dzieje w klubie, na treningach. Jest tam dwóch serbskich trenerów, którzy pomagają w przygotowaniach. Czasem z nimi rozmawiam, ale teraz najważniejsze jest skupić się na mistrzostwach Europy, bo powoli zbliżamy się do ich końca, a chcemy wygrywać. Muszę myśleć tylko o tym.
Mistrzostwa Europy zakończą się 19 września. Kiedy zobaczymy cię w Bełchatowie?
– Trudno powiedzieć, o to trzeba pytać naszego trenera. Mam nadzieję, że dostaniemy chwilę wolnego, ale też nie za dużo, bo naprawdę chcę jechać do Bełchatowa najszybciej, jak to możliwe. Muszę wrócić do Serbii, spakować się i ruszam do Polski.
źródło: inf. prasowa