UNI Opole w niedzielny wieczór rozpocznie swoją pierwszą przygodę z play-off w TAURON Lidze. Zawodniczki miały sporo czasu po ostatnim meczu rundy zasadniczej, żeby przygotować się do walki z Grupą Azoty Chemikiem Police. – Nie grałyśmy żadnych sparingów. Przede wszystkim skupiłyśmy się na własnej grze tutaj w Opolu. Pracowałyśmy na treningach nad błędami, które często pojawiały się w meczach – powiedziała Adriana Adamek, libero opolskiego zespołu.
– Zespół Chemika jest świetną drużyną, grają tam naprawdę bardzo dobre zawodniczki. To zespół kompletny, który nie bez powodu jest na pierwszym miejscu w lidze. Trzeba wspomnieć o Jovanie Brakocević, która jest fantastyczną atakującą z pełnym wachlarzem zagrań. Są bardzo dobre środkowe z najlepszą blokującą ligi Agnieszką Kąkolewską. Mają też najlepszą libero w lidze – Marysię Stenzel – dodała zawodniczka.
Anna Bączyńska również komplementowała rywala, ale podkreśliła, że zespół nie jedzie do mistrzyń Polski odebrać jedynie lekcję siatkówki. – Chemik ma wiele mocnych stron. Jest to topowy zespół TAURON Ligi. Mają dobrą zagrywkę, dobrze przyjmują i mają mocne skrzydła. Na pewno musimy zagrać na 110%, żeby mecz był wyrównany. Jedziemy do Polic powalczyć i sprawić niespodziankę.
Za rozpracowanie taktyczne rywala w Opolu odpowiada między innymi Dominik Fabianowicz, który zwraca uwagę na poszczególne elementy, będące mocną stroną policzanek. – Według mnie Chemik gra bardzo konsekwentną i cierpliwą siatkówkę. Trudno powstrzymać ich w ataku i trzeba mocno pracować na zagrywce, żeby ich odrzucić od siatki i utrudnić im pierwszy atak.
Z trudności zadania zdaje sobie również sprawę trener UNI Nicola Vettori. – Przede wszystkim są bardzo efektywni. To zespół, który popełnia najmniej błędów w lidze. To konkretna drużyna, która gra bardzo szybką siatkówkę i dużo korzysta ze środkowych. W trudnych sytuacjach, po negatywnym przyjęciu mają Jovanę Brakocević na wysokiej piłce i jest w stanie zdobywać punkty, kiedy nie ma w zespole przyjęcia.
źródło: opr. własne, UNI Opole - YouTube
