Polacy mają za sobą mecze grupowe z teoretycznie najsilniejszymi przeciwnikami, ale asystent trenera Grbica Adam Swaczyna podkreśla, że następne spotkania wcale nie muszą być spacerkiem. – Przede wszystkim bardzo ważne jest, żebyśmy byli zdrowi. Musimy utrzymać koncentrację, bo najważniejsze mecze są przed nami. Wszyscy przeciwnicy, którzy będą się z nami mierzyć, nie mają nic do stracenia. Każdy będzie chciał coś ugrać, a każdy wygrany mecz, a nawet set z reprezentacją Polski, to dla nich duży sukces.
W Macedonii są przedstawiciele włoskiego sztabu, którzy podglądają nasze mecze, nasz sztab skupia się jednak na najbliższych wydarzeniach, zostawiając na później potencjalnych rywali w dalszych rundach. – Pewnie myśli gdzieś już uciekają do następnych rund, ale ważna jest koncentracja na tym, co jest tu i teraz, więc skupmy się na tych meczach, które teraz musimy wygrać. Nic za darmo nie dostaniemy. Przeciwnikami w następnej fazie zajmiemy się później. Na pewno trochę lepiej ich znamy, bo już graliśmy z nimi trochę spotkań.
Przed naszymi trenerami teraz okazja do rotacji składem, ale powoli muszą też już myśleć o decydujących meczach i składzie na kwalifikacje olimpijskie. – Wszystkie decyzje personalne będą podejmowane przez pierwszego trenera, ale na pewno muszą być jakieś zmiany, bo mistrzostwa Europy w tej formule to bardzo długi turniej. Wiemy jak wygląda sytuacja z naszymi środkowymi, bo mamy ich trzech, więc musimy nimi mądrze rotować. Większość zawodników wygląda bardzo dobrze na treningach i czasem mamy problem, żeby wybrać skład na kolejne spotkanie. Prędzej czy później jednak ta szóstka będzie zawężona, ale jak pokazują poprzednie turnieje, wszyscy są potrzebni – zakończył Swaczyna.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl
