– Finansowo na pewno taki turniej się nie opłaci. Sportowo zawodnicy zawsze chcą grać o wszystko, co się da. Na pewno więc poddamy analizie pomysł uczestnictwa w KMŚ – powiedział w rozmowie z Sarą Kalisz z TVP Sport prezes Jastrzębskiego Węgla, Adam Gorol.
Kolejna szansa na grę w KMŚ
Za nami finał Ligi Mistrzów, w którym Jastrzębski Węgiel nie sprostał Itasowi Trentino. Jednak już sam awans do finału dał obu drużynom możliwość gry w Klubowych Mistrzostwach Świata, które w ostatnich latach nie cieszyły się zbyt dużą popularnością. Od 2019 roku odbywały się tylko w dwóch miejscach – w Betim (Brazylia) i Bengaluru (Indie). Dalekie podróże i napięty terminarz meczów powodowały, że część drużyn rezygnowała z udziału w tym turnieju.
Wcześniej rezygnowali
Tak czyniły zarówno Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, jak i Jastrzębski Węgiel, które wycofały się ze zmagań w 2023 roku. – W ubiegłym sezonie dominujące znaczenie miał kalendarz. Brakowało nam terminów na rozegranie dodatkowego turnieju. W tym roku za mało na razie wiemy, by o czymkolwiek decydować. Jeżeli jednak mówimy o kryteriach, to pod uwagę weźmiemy logistykę, lokalizację, koszta i kalendarz – powiedział prezes Jastrzębskiego Węgla, Adam Gorol.
Tym razem mistrz Polski ponownie stanie przed szansą gry w KMŚ, ale decyzja o starcie w tych zmaganiach nie została jeszcze podjęta. – Ciągle jeszcze żyjemy niedzielnym finałem. O Klubowych Mistrzostwach Świata na razie nie myśleliśmy. Wiemy, że finaliści Ligi Mistrzów mają jednak zagwarantowane miejsce w tych rozgrywkach. W ostatnich latach turniej ten układał się niekorzystnie ze względu na lokalizację. Nie mamy jeszcze oficjalnych informacji na temat gospodarza przyszłych zmagań, jedynie słyszałem kuluarowo, że znów mogą być to Indie. Może być to więc dla nas niewygodny kierunek. Podsumujemy sezon, zaczekamy na oficjalny komunikat i będziemy to analizować. Na pewno dziś nie jesteśmy w stanie stwierdzić, że jesteśmy na „tak”. Lokalizacja będzie miała dla nas ogromne znaczenie – stwierdził Gorol.
Czy tym razem będzie inaczej?
Wydaje się, że obecnie więcej jest „przeciw” niż „za” grą polskiej drużyny w Klubowych Mistrzostwach Świata. Turniej ten nie cieszy się zbyt wielkim prestiżem. Do tego dochodzą duże koszta, zmęczenie zawodników długimi i wyczerpującymi podróżami, ale ze względu na charakter zwycięzców oni zawsze chcą grać o wszystkie cele. Być może więc tym razem mistrz Polski weźmie udział w KMŚ. – Finansowo na pewno taki turniej się nie opłaci. Sportowo? Zawodnicy zawsze chcą grać o wszystko, co się da. Na pewno więc poddamy analizie pomysł uczestnictwa w KMŚ – zakończył prezes Jastrzębskiego Węgla.
Zobacz również
KMŚ: Semeniuk i Leon ze złotem
źródło: inf. własna, sport.tvp.pl