Niedawno szkoleniowiec reprezentacji Polski rozstał się ze swoim włoskim klubem. Obecnie skupia się na pracy z polskimi siatkarkami, ale co rusz pojawiają się nowe informacje w temacie jego nowej pracy w klubie. Stefano Lavarini ma objąć tureckie Fenerbahce Stambuł. – Zobaczymy, jakie będą możliwości – mówi.
O propozycji dla Lavariniego poinformowały włoskie media, a według nieoficjalnych informacji „Przeglądu Sportowego” umowa z Włochem jest finalizowana. W Fenerbahce Lavarini miałby zastąpić słynnego Zorana Terzicia. Serb przenosi się bowiem do Dynama Kazań, a selekcjoner Polek niedawno pożegnał się z Igor Gorgonzola Novara, gdzie pracował przez ostatnie dwa sezony.
– W tym momencie nie ma żadnych nowości, poza tym, że nie jestem już trenerem zespołu z Novary i skupiam się na pracy z reprezentacją Polski, by wykonywać ją możliwie najlepiej – zaznacza Stefano Lavarini w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet, pytany o swoją przyszłość klubową.
Od 2019 r., czyli odkąd Lavarini został selekcjonerem reprezentacji Korei Południowej (doprowadził ten zespół do najlepszej czwórki igrzysk olimpijskich w Tokio), łączy on funkcje, pracując na dwóch etatach – w klubie i kadrze. O ile selekcjoner Polaków Nikola Grbić nie zamierza prowadzić ligowej drużyny w najbliższym sezonie olimpijskim, o tyle Lavarini rozważa taką opcję.
— Zobaczymy, jakie będą możliwości i czy będą mi odpowiadały. Pracowałem już na dwóch etatach i mogę powiedzieć, że dzięki temu jestem dobrze przygotowany do sezonu kadrowego. Trochę, jak zawodniczki, które nie tracą rytmu gry, ja także mając zajęcie między sezonami kadrowymi, nie straciłem tego fokusu, nawyku rozgrywania spotkań czy przygotowywania treningów. Wiadomo, że łączenie funkcji wiąże się także z większym zmęczeniem, ale ważniejsze jest to, że jestem dobrze przygotowany, niż to, że moje życie jest trochę bardziej stresujące na dwóch etatach – uważa Lavarini.
Cały artykuł Edyty Kowalczyk w serwisie przegladsportowy.onet.pl.
źródło: przegladsportowy.onet.pl