W Turcji zaczęła się rywalizacja w tamtejszej ekstraklasie. Sezon od zwycięstwa zaczęło Fenerbahce Magdaleny Stysiak oraz Eczacibasi Martyny Czyrniańskiej. Dobry mecz rozegrała ta pierwsza, druga zaś nie grała. W innych meczach wygrywały między innymi Vakifbank i Kuzeyboru.
Czyrniańska nie grała, Stysiak wśród liderek
Od zwycięstwa sezon zaczęło Eczacibasi, które pokonało na wyjeździe 3:0 Turk Hava Yollari. Gospodynie próbowały walczyć, ale 12 bloków i 42% skuteczności w ataku wystarczyło faworytkom do odniesienia zwycięstwa. Poprowadziła je do niego Tijana Bosković, która wywalczyła 19 oczek. Martyna Czyrniańska nie pojawiła się na boisku.
Równie dobrze zaprezentowało się Fenerbahce, które u siebie ograło 3:0 Aydin Bld. Trochę walki było jedynie w drugiej odsłonie, którą przyjezdne przegrały po batalii na przewagi. Największą siłą gospodyń była zagrywka, którą punktowały 12 razy. Ich liderką była Arina Fedorowcewa, która zdobyła 24 punkty, a 20 dołożyła Magdalena Stysiak. Polka popisała się 2 asami serwisowymi, 1 blokiem, a w ataku uzyskała 43% skuteczności.
Trzeci z wielkiej trójki, czyli Vakifbank również wygrał 3:0 z Karayollari. W jednym z setów musiał grać na przewagi, ale miał w swoich szeregach Alexię Carutasu, która zapisała na koncie aż 24 punkty, a w samym ataku osiągnęła 58% skuteczności.
Drużyna Heynena na plus
Sporo emocji było w starciu Niluferu z Galatasaray Stambuł. Podopieczne Vitala Heynena prowadziły już 2:1, ale o losach meczu musiał zadecydować tie-break, którego gospodynie rozstrzygnęły na swoją korzyść. Ich gra opierała się na Laurze Kunzler oraz Lucille Gicquel, które łącznie wywalczyły 39 punktów. PTT Ankara u siebie uległ Kuzeyboru 1:3. Przyjezdne prowadziły już 2:0, ale gospodyniom niewiele zabrakło, aby doprowadziły do tie-breaka, bo czwartego seta przegrały po batalii na przewagi. Ich problemem był atak, w którym uzyskały tylko 33% skuteczności. Do sukcesu przyjezdne poprowadziła Sarah Wilhite, która zapisała na koncie 24 punkty.
Cukurowa przegrała u siebie 0:3 z Sigorta Shop Ankara. Przyjezdne w samej zagrywce i ataku popełniły 26 błędów, ale nie przeszkodziło im to w odniesieniu zwycięstwa. Poprowadziła je do niego Marina Markowa, która zakończyła spotkanie z 22 oczkami. O wiele więcej emocji było w starciu Sariyeru z Besiktasem. Gospodynie przegrywały już 0:2, ale doprowadziły do tie-breaka, którego nie zdołały rozstrzygnąć na swoją korzyść. Prym w szeregach przyjezdnych grała Jovana Brakocević-Canzian, która wywalczyła 24 punkty.
Zobacz również
Wyniki i tabela ekstraklasy tureckiej siatkarek
źródło: inf. własna
