– Skupiłyśmy się, na tym, żeby zagrywka była twarda, ostra i wiedziałyśmy, że może wtedy odrzucimy przeciwnika od siatki i będzie grało się nam nieco łatwiej – przyznała po porażce w Rzeszowie Zuzanna Szperlak. Zespół Pałacu zdołał wygrać pierwszego seta z Developresem, potem jednak przegrał kolejne trzy. – Na pewno nie zasługujemy na to miejsce, na którym jesteśmy. Sezon w pełni i walczymy dalej, na pewno nie zmieszamy głów – dodała przyjmująca bydgoskiego zespołu.
Wyjeżdżacie z Rzeszowa z niczym, ale chyba niedosyt jest, bo szansa była na nieco więcej niż tylko punkt?
Zuzanna Szperlak: – Developres to lider tabeli i zdawałyśmy sobie sprawę, z kim się mierzymy. Chciałyśmy być razem, bawić się siatkówką. Skupiłyśmy się, na tym, żeby zagrywka była twarda, ostra i wiedziałyśmy, że może wtedy odrzucimy przeciwnika od siatki i będzie grało się nam nieco łatwiej.
I to się wam udawało w pierwszym secie, a dlaczego później już nie?
– W tej inauguracyjnej partii zagrałyśmy bardzo dobrze zagrywką, a w kolejnym było już zdecydowanie gorzej. Trudno mi powiedzieć dlaczego.
W trzecim i czwartym secie jednak to pani zespół do połowy dyktował warunki gry…
– No tak szanse były. W pewnym momencie nie mogłyśmy skończyć akcji. Takie niepotrzebne błędy z naszej strony, zamieszanie, i taki przestój miałyśmy. Ja i tak jestem dumna z zespołu, że powalczyłyśmy na takim ciężkim terenie i ma nadzieję, że to jest dobrą wróżbą na kolejne mecze i uwolnimy się z tego przedostatniego miejsca.
Od samego początku sezonu idzie wam mocno pod górkę, a miało być zdecydowanie lepiej…
– Zgadza się. Na pewno nie zasługujemy na to miejsce, na którym jesteśmy. Sezon w pełni i walczymy dalej, na pewno nie zmieszamy głów.
źródło: tauronliga.pl