– Musimy dostosowywać się do sytuacji jaka związana jest z pandemią. Na szczęście kluby rozumieją specyfikę sytuacji i dogadują się między sobą bez problemów. Bardzo rzadko musimy ingerować narzucając rozwiązania w sytuacjach konfliktowych – powiedziała dyrektor Pionu Rozgrywek i Spraw Formalnych Polskiego Związku Piłki Siatkowej Zuzanna Lekowska.
Jako szefowa pionu rozgrywek co zapamiętałaś z roku 2020?
Zuzanna Lekowska: – Po raz pierwszy w historii nie dokończyliśmy rozgrywek. Zakończyliśmy je nie rozgrywając wszystkich meczów. Zadecydowaliśmy, że z drugich lig awansują zespoły, które w momencie przerwania zawodów zajmowały pierwsze miejsca. Po przerwie wakacyjnej, jesienią na szczęście udało się nam rozpocząć kolejny sezon.
Jak wygląda sytuacja obecnie?
– Początek sezonu był bardzo trudny. Od razu nastąpił szczyt zachorowań wśród zawodników. Praktycznie w każdym zespole coś się wydarzyło. Teraz jest już spokojniej. Oprócz toczących się zaplanowanych meczów drużyny rozgrywają zaległe spotkania.
W jaki sposób radzicie sobie z planowaniem w tych trudnych, nietypowych czasach?
– Jesteśmy bardzo elastyczni, staramy się na bieżąco reagować i dostosowywać się do sytuacji. Na szczęście kluby rozumieją specyfikę sytuacji i dogadują się między sobą bez problemów. Bardzo rzadko musimy ingerować narzucając rozwiązania w sytuacjach konfliktowych. Władze klubów zachowują się rozsądnie, tym bardziej, że często po pozytywnym wyniku trzeba czekać na decyzje Sanepidu o kwarantannie lub nie. Wielokrotnie ostateczne decyzje podejmowane były w ostatniej chwili, czyli na przykład w przeddzień meczu. Teraz zdarza się już, że zdecydowana większość siatkarek lub siatkarzy w zespole przeszła covid i jest raczej bezpieczna i nie musi przechodzić kwarantanny w wypadku zakażenia w najbliższym otoczeniu.
Czy niepewna sytuacja dotyczy też obsad sędziowskich meczów?
– Bardzo dobrze radzą sobie odpowiedzialni za obsady sędziowskie. W drugiej lidze mamy Szymona Pindrala i Macieja Twardowskiego. W pierwszej lidze kobiet jest Jacek Broński. Dzięki ich wysiłkom wszystko udaje się opanować. Im przypadła niewdzięczna rola ustalania, często w ostatniej chwili, obsad sędziowskich na przekładane mecze.
Czy Polski Związek Piłki Siatkowej wyciąga pomocną rękę do klubów?
– Decyzją Zarządu PZPS obniżyliśmy w tym sezonie opłaty zgłoszeniowe i rejestracyjne w tym sezonie. Kluby drugich lig i pierwszej ligi żeńskiej płacą 50% dotychczasowej stawki za zgłoszenie się do rozgrywek. O 30% obniżyliśmy koszty rejestracji zawodników i sztabów szkoleniowych. Poza tym po pierwszej rundzie kluby prześlą nam rozliczenie kosztów sędziowskich za ten okres. My im te pieniądze zwrócimy. Tego też do tej pory nie praktykowano.
Czego wam zawodowo życzyć w 2021 roku?
– Dokończenia rozgrywek, rozegrania wszystkich zaplanowanych meczów. Sportowego wyłonienia zespołów, które awansują i spadną z lig.
źródło: pzps.pl