Wygrany pierwszy set nie wystarczył, aby Polki mogły cieszyć się z kolejnego zwycięstwa na mistrzostwach świata. Dominikanki zdołały poprawić swoją grę w kolejnych odsłonach spotkania, co dało im wygraną i pierwsze miejsce w grupie B. – Takie mecze też się muszą zdarzać. To jest dopiero początek, nie zwieszamy głów tylko myślimy już o kolejnym przeciwniku – powiedziała o tym meczu Zuzanna Górecka.
Przyjmująca reprezentacji Polski opowiedziała o tym, co jej zdaniem przesądziło o ostatecznym wyniku spotkania. – Mogłyśmy nie popełniać tylu błędów przede wszystkim na zagrywce, bo tego było zdecydowanie za dużo. Z drugiej strony musiałyśmy ryzykować, bo jest to zespół, który słabo przyjmuje i jeżeli one są odrzucone od siatki, nam łatwiej ustawić blok z obroną. W pierwszym secie wszystko nam funkcjonowało – grałyśmy świetnie. Natomiast w drugim secie ta zagrywka już nam spadła i dziewczyny zaczęły świetnie grać również środkami, miałyśmy z tym duży problem. Takie mecze też się muszą zdarzać. To jest dopiero początek, nie zwieszamy głów tylko myślimy już o kolejnym przeciwniku – podsumowała Górecka.
Reprezentantka Polski zwróciła także uwagę na jeszcze inny element gry swoich rywalek, a mianowicie na przyjęcie siatkarek z Dominikany. – Ja byłam zaskoczona, że dziewczyny tak dobrze bronią. Pamiętam mecz na VNL, gdzie tak naprawdę nic nie broniły, a tutaj wychodzą i po prostu „gryzą parkiet”, więc duże zaskoczenie. Ciężko się grało przeciwko tak silnemu i tak dobrze grającemu zespołowi – dodała.
Nie da się jednak ukryć, że biało-czerwone mają za sobą intensywny czas. Teraz czeka je więc dzień przerwy, po którym przyjdzie im się zmierzyć z kolejnym trudnym przeciwnikiem, jakim jest Turcja. – Turniej jest długi i na pewno jakieś zmęczenie się pojawia pomału, więc każdy taki wolny czas poświęcamy na regenerację z fizjoterapeutkami. Oczywiście, nie zapominamy o treningu. Trzeba się przygotować jak najlepiej do kolejnego meczu – zakończyła Zuzanna Górecka.
Należy jednak zwrócić uwagę, że Turcja nie gra na tyle dobrze, jak można się było tego spodziewać przed turniejem. – Na to nie można patrzeć, bo tak naprawdę może wyjść i zagrać najlepszy mecz w historii. My skupiamy się na swojej grze, na tym, co mamy poprawić. Skupiamy się na pozytywach i zrobimy wszystko, żeby wygrać – powiedziała o najbliższym rywalu Polek kolejna z przyjmujących Olivia Różański.
Przegrana z ekipą z Dominikany może się więc okazać „zimnym prysznicem” dla Polek przed sobotnim starciem. Według Różański zdecydowanie jest on potrzebny. – To są mistrzostwa świata i tutaj każdy walczy o najwyższe cele. Na pewno dało nam to dużo do myślenia i musimy dużo pracować, żeby wygrywać z najlepszymi – stwierdziła.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl
