– Powiedziałam sobie, że dziewięć miesięcy rekonwalescencji szybko zleci, że będzie to czas dla mnie, by odpocząć od tego wszystkiego i wrócić z podwójną siłą. Nie będę ukrywać – kilka sezonów klubowych i kadrowych dało mi w kość – powiedziała w rozmowie z Sarą Kalisz na łamach sport.tvp.pl Zuzanna Górecka, przyjmująca reprezentacji Polski oraz ŁKS-u Commercecon Łódź.
W TRAKCIE REHABILITACJI NIE BYŁO ŁATWO
Zuzanna Górecka doznała urazu łąkotki oraz więzadła przedniego krzyżowego w maju bieżącego roku podczas drugiego meczu finałowej rywalizacji TAURON Ligi przeciwko ówczesnemu Developresowi Rzeszów (8 maja 2023 roku). Od tamtego momentu siatkarka przeszła operację, a następnie trwała w rehabilitacji. – Największe wyzwanie rehabilitacji stanowił moment operacji i tydzień, dwa tygodnie po niej. Okazało się, że bólowo i psychicznie nie byłam do końca na nią przygotowana. Nie było łatwo mi się z tym pogodzić. Po wspomnianym okresie przyzwyczaiłam się jednak do sytuacji, opanowałam głowę. Skoncentrowałam się na pracy nad nogą i nad tym, by wszystko szło zgodnie z planem – powiedziała w rozmowie z Sarą Kalisz z sport.tvp.pl Zuzanna Górecka, przyjmująca reprezentacji Polski oraz ŁKS-u Commercecon Łódź.
GŁÓD SIATKÓWKI OD DAWNA
Przyjmująca po raz pierwszy od dłuższego czasu spędzała czas w samotności, wszak dotychczas skupiała się na spędzaniu go z koleżankami w kadrze oraz klubie. Jak zawodniczka reprezentacji Polski zniosła samotność? – Trudne było dla mnie przyzwyczajenie się do tego, że nie będę uczestniczyć w zgrupowaniach kadry, nie zacznę sezonu w klubie. To „załamanie” nie trwało jednak długo. Musiałam się po tym szybko pozbierać, ponieważ w głowie pojawiły się inne cele. Powiedziałam sobie, że dziewięć miesięcy rekonwalescencji szybko zleci, że będzie to czas dla mnie, by odpocząć od tego wszystkiego i wrócić z podwójną siłą. Nie będę ukrywać – kilka sezonów klubowych i kadrowych dało mi w kość. Po raz pierwszy od dawna czuję głód siatkówki, tęsknię za nią. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Staram się szukać pozytywnych stron tej sytuacji – oznajmiła polska siatkarka.
POWRÓT BLIŻEJ NIŻ DALEJ
Od maja zdążyło upłynąć w Wiśle wiele wody. Do powrotu Góreckiej na parkiety jest już bliżej, aniżeli dalej. – Na samym początku ustalaliśmy z doktorem, że powrót zajmie mi dziewięć miesięcy. Idziemy zgodnie z planem, więc nastawiam się na luty. To nasz cel – mówiła 23-latka.
Zobacz również:
Poznaliśmy kalendarz Beach Pro Tour, jeden z turniejów odbędzie się w Polsce
źródło: inf. własna, sport.tvp.pl