– Przed tym meczem taki wynik brałybyśmy w ciemno. Chyba nikt nie spodziewał się, że Tajlandia tak szybko się podda. Zgasiłyśmy rywalki totalnie blokiem i momentami nie miały nic do powiedzenia – powiedziała po drugim zwycięstwie w mistrzostwach świata polska przyjmująca Zuzanna Górecka.
Zaskakująco łatwo reprezentacja Polski siatkarek rozprawiła się z rywalkami z Tajlandii. Wcześniej oba zespoły toczyły zacięte, nawet pięciosetowe spotkania, a tym razem współgospodynie mistrzostw świata wygrały bez straty seta. – Przed tym meczem taki wynik brałybyśmy w ciemno. Chyba nikt nie spodziewał się, że Tajlandia tak szybko się podda. Zgasiłyśmy rywalki totalnie blokiem i momentami nie miały nic do powiedzenia. Rozegrałyśmy fenomenalne spotkanie – oceniła przyjmująca Weronika Szlagowska.
Podopieczne Stefano Lavariniego zagrały bardzo równo w całym meczu, nie pogubiły się w gąszczu szybkich i kombinacyjnych zagrań przeciwniczek. – Na to spotkanie wyszłyśmy bardzo skoncentrowane. Spełniłyśmy wszystkie założenia. Tajlandia nie gra łatwej siatkówki, więc w każdym ustawieniu musiałyśmy przypominać sobie wzajemnie, co teraz może zagrać. To nam bardzo pomogło. Bez tego nasza gra by tak nie wyglądała – zaznaczyła inna z przyjmujących Zuzanna Górecka.
Biało-czerwone imponowały w czytaniu gry siatkarek z Tajlandii. Aż 16 razy zatrzymywały je blokiem, co świadczy o tym, że skutecznie odrobiły lekcję przed meczem. – Momentami były bardzo długie akcje, ale udowodniłyśmy, że bardzo dobrze przygotowałyśmy się do tego meczu taktycznie, dobrze czytałyśmy ich grę. Bardzo dobrze zaprezentowałyśmy się w obronie, a piłka nie dotykała parkietu – podkreśliła Szlagowska.
Widać, że Polki rozkręcają się z meczu na mecz, a ich coraz większą siłą staje się zespołowość. – Wzajemnie sobie pomagamy i dajemy dobre zmiany. Jeśli jedna ma problem, to druga wejdzie i to naprawi. Ta drużyna buduje się z meczu na mecz. Potrzebna jest nam jeszcze cierpliwość i czas, ale jestem pewna, że ta drużyna będzie grała na wysokim poziomie – stwierdziła Górecka.
Na radość z wygranej w meczu z Tajlandią biało-czerwone nie mają dużo czasu. Już bowiem muszą koncentrować się na kolejnym przeciwniku, którym w środę będą Koreanki. – Grałyśmy sparingi z tymi rywalkami, ale myślę, że to będzie zupełnie inny mecz. Na mistrzostwach świata nie ma słabych zespołów. Każdy z każdym może wygrać. Koreanki grają szybką siatkówkę, ale z mniejszą liczbą kombinacji. Nie możemy zlekceważyć tego rywala – zakończyła Zuzanna Górecka.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl