– Klimat na pewno będzie trochę wakacyjny, bo Rimini to jest kurort, ale my jedziemy tam ciężko pracować. Warunki będziemy miały trochę utrudnione, bo będziemy zamknięte w jednym budynku. Będziemy miały jedynie możliwość wyjazdu na treningi i mecze. To łatwe nie będzie, ale z drugiej strony wiemy już od miesiąca, że taka sytuacja na nas czeka, więc jesteśmy pozytywnie nastwione. Mam nadzieję, że szybko to minie – powiedziała tuż przed wylotem na turniej Siatkarskiej Ligi Narodów Zuzanna Efimienko-Młotkowska.
Środkowa przyznała, że nieco obawia się tego, jak wszystko zostanie zorganizowane, szczególnie obostrzeń i panującego rygoru, ale również potencjalnych pozytywnych wyników testów na obecność koronawirusa. – To może zniweczyć plany całej Ligi Narodów. Z drugiej strony jestem podekscytowana i ciekawa, jak organizatorzy to wszystko udźwigną i jak my się w tym odnajdziemy. To będzie pierwszy raz taka sytuacja. Z jednej strony to będzie coś fajnego, bo nie będziemy musiały podróżować po całym świecie. To będzie coś lżejszego, bo podróże, zmiany stref czasowych, to było bardzo duże utrudnienie. W tym momencie będziemy w jednym miejscu. Będziemy mogły poczuć się jak w domu. Mam nadzieję, że z dwojga złego, to nam będzie bardziej pomagało niż przeszkadzało – podkreśliła reprezentantka Polski.
Zuzanna Efimienko-Młotkowska dodała, że w tym momencie ciężko jej powiedzieć jak wygląda forma zespołu, bowiem jest ona w fazie budowy. Ma na to wpływ również liczba młodych, mało doświadczonych zawodniczek. – Szczerze mówiąc myślę, że tu nie ma co mówić jeszcze o jakiejś formie. Myślę, że ona się będzie budowała z każdego treningu na trening i meczu na mecz. Ten zespół w większości jest młody, większość dziewczyn po raz pierwszy jedzie na taką imprezę. To dla nich na pewno też będzie duży stres i obciążenie. My, starsze i doświadczone koleżanki, mam nadzieję, że trochę im pomożemy i na pewno będziemy wyciągały swoją pomocną dłoń. Ja jestem naprawdę pozytywnie nastawiona, bo te młode zawodniczki są bardzo obiecujące. Widzę w nich ogromny potencjał – komplementowała koleżanki.
Miesiąc w tzw. „bezpiecznej bańce” będzie dużym sprawdzianem dla atmosfery panującej w drużynie. – Na razie atmosfera jest dobra. Nie jesteśmy sobą jeszcze „zmęczone”, więc jest bardzo pozytywnie. Nie ma takiej różnicy, że jest grupa młodsza i bardziej doświadczona. Jesteśmy jednością i mam nadzieję, że tak zostanie. Mam nadzieję, że nawet jak się trafią trudne momenty, to one nas zbudują i dzięki nim zespół stanie się silniejszy – zakończyła środkowa.
źródło: opr. własne, polsatsport.pl