Siatkarki Fenerbahce Opet Stambuł w finale tureckiej ekstraklasy musiały uznać wyższość VakifBanku Stambuł i… koronawirusa. W rywalizacji, która miała toczyć się do trzech zwycięstw, rozegrane zostały tylko dwa mecze. Do trzeciego nie doszło z powodu zakażeń wirusem w ekipie Fenerbahce. – Przez cały sezon mieliśmy pecha – ocenił Zoran Terzić, szkoleniowiec Fenerbahce Opet Stambuł. – Walczyliśmy, ale mocno dotknął nas koronawirus, jak również negatywnie wpłynęły na nas kontuzje.
Trenerem Fenerbahce po zakończeniu rywalizacji finałowej targały sprzeczne emocje. Z jednej strony drugie miejsce to powód do zadowolenia, a z drugiej serbski szkoleniowiec wymaga od swojego zespołu perfekcji. – Jesteśmy Fenerbahce. Drugie miejsce nas nie satysfakcjonuje, ani nie cieszy. Każdego roku rywalizujemy z takimi zespołami jak VakifBank i Eczacibasi, co nie jest łatwe. Można więcej powiedzieć, że drugie miejsce jest dla nas dobre.
Eda Erdem Dündar została wybrana najlepszą środkową sezonu 2020/2021 tureckiej ekstraklasy. Kapitan Fenerbahce Opet przyznała, że to był dla niej i koleżanek bardzo trudny rok. – Chcę ocenić ten sezon, ale jeśli chodzi o jego koniec, to ciężko mi to zrobić. Przeżyliśmy rok, o którym chcemy zapomnieć. To był sezon, w którym miałam wiele problemów. Po raz pierwszy zakończyliśmy ligę, zanim rozegraliśmy wszystkie mecze.
Środkowa Fenerbahce, podobnie jak trener Terzić, wspomniała o sprzecznych uczuciach. – Ogólnie przez cały sezon miałyśmy dość wyboistą drogę, ale drużyna i tak zasłużyła na grę w finale. Niech nasze drugie miejsce będzie dobre dla wszystkich. Jednak nie mogę się doczekać wymazania tego roku z pamięci. Oby do następnego sezonu, gdy pandemia się skończy, spotkania z kibicami i ponownej walki z pasją.
źródło: inf. własna, voleybol.org.tr