Jednym z największych absurdów siatkarskich jest brak możliwości skorzystania z 14 zawodników na igrzyskach olimpijskich. Czy zmieni się to w Los Angeles? Jest na to szansa po nowych wyborach w MKOl, które odbędą się w marcu – pisze Przegląd Sportowy Onet.
Absurdalny przepis
Przypomnijmy, że od lat w większości siatkarskich imprez trenerzy mają do dyspozycji 14-osobowe składy. Wyjątkiem są igrzyska olimpijskie, na które wcześniej mogli zabierać 12 zawodniczek i zawodników. Dopiero przed zmaganiami w Paryżu doszło do zmian w przepisach, a MKOl wprowadził trzynastego, rezerwowego zawodnika, który mógł pojawić się w grze w przypadku udokumentowanej kontuzji innego z graczy. Przepis ten wywołał wiele zamieszania, a MKOl wraz z FIVB majstrowały przy nim jeszcze tuż przed samymi igrzyskami. W efekcie trzynasty zawodnik mógł być wielokrotnie włączany do meczowej dwunastki i za każdym razem zmieniać innego siatkarza. Nie było to jasne od początku, a więc mogło wpłynąć na decyzję poszczególnych szkoleniowców dotyczącą składów na igrzyska olimpijskie.
Powalczą o normalność
Prezydent FIVB, Fabio Azevedo zapowiedział, że jego głównym celem w rozmowach z nowym przewodniczącym MKOl-u, który zostanie wybrany podczas 143. sesji MKOl w Grecji w dniach 18-21 marca, będą zmiany dotyczące wprowadzenia 14-osobowych składów na igrzyska. — Rozmawiałem z Fabio i mówił, że zmiany dotyczące igrzysk będą dla niego kluczowe. Jeśli nie uda się, by w turnieju siatkarskim na igrzyskach uczestniczyły 14-osobowe zespoły, to przynajmniej, żeby można było skorzystać z opcji 13+1, czyli czternasta zawodniczka lub zawodnik będzie tym rezerwowym, tak jak to było w Paryżu – powiedział prezes PZPS, Sebastian Świderski.
Kuriozalny argument
Organizatorzy igrzysk nie chcą powiększać składów drużyn tłumacząc się brakiem miejsca w wiosce olimpijskiej. Z takim argumentem nie zgadza się jednak sternik polskiej siatkówki. – Dziwne jest dla mnie tłumaczenie MKOl-u dotyczące braku miejsc w wiosce olimpijskiej, podczas gdy w Los Angeles do programu olimpijskiego na życzenie organizatora ma wejść pięć dodatkowych dyscyplin, m.in. krykiet [także lacrosse, softball/baseball, futbol flagowy i squash]. Jeżeli byłyby jakiekolwiek kłopoty z miejscami, to jesteśmy gotowi skorzystać z rozwiązania z Paryża i zakwaterować część sztabu poza wioską, a także pomóc w zdobyciu przepustek uprawniających ich do wejścia na jej teren. Byle tylko 14-osobowe zespoły mogły występować w igrzyskach, tak jak w każdych innych rozgrywkach na świecie – zakończył Sebastian Świderski.
Zobacz również:
Jak będzie wyglądała droga do Los Angeles? Nikola Grbić to wyjaśnił
źródło: przegladsportowy.onet.pl