Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Złota LE M: Turcy odwrócili losy meczu, Ukraina bez straty seta

Złota LE M: Turcy odwrócili losy meczu, Ukraina bez straty seta

fot. cev.eu

W belgijskim Kortrijk trwa turniej finałowy złotej Ligi Europejskiej. W pierwszym półfinale reprezentacja Estonii prowadziła już 2:0 z Turcją, ale nie była w stanie postawić kropki nad i. Ekipa znad Bosforu odwróciła losy meczu i triumfowała w tie-breaku. W drugim półfinale Ukraina bez straty seta rozprawiła się z gospodarzami, w trzeciej partii odrobiła straty w samej końcówce i zagra w finale.

W pierwszej fazie seta reprezentacja Turcji nie wystrzegała się błędów i to gospodarze mogli cieszyć się z prowadzenia 13:10, a dobre serwisy pozwoliły je powiększyć i to dość znacznie (17:11). Ekipie znad Bosforu udało się zmniejszyć straty (16:20), ale kiedy Timo Tammemaa wykorzystał piłkę przechodzącą, jego zespół miał piłkę setową (24:19). Pewny atak po skosie dał Estonii triumf.

Również początek drugiej strony stał pod znakiem o wiele lepszej gry Estończyków, zwłaszcza w polu zagrywki (7:2). Podopieczni Cedrica Enarda kontrolowali wydarzenia na boisku, podbijali wiele piłek, a w kontrach nie zawodził między innymi Oliver Venno. Po drugiej stronie boiska turecka drużyna zdecydowanie słabiej radziła sobie w ofensywie i po kolejnym błędzie w tym elemencie to przeciwnicy mogli cieszyć się ze zwycięstwa w tej odsłonie.

W trzeciej części meczu sprawy w swoje ręce wziął Adis Lagumdzija (7:4), ale kiedy przedłużoną akcję zakończył atakiem w aut, Estończycy zmniejszyli swoje straty (9:11). Ich przyjęcie dalekie było od ideału, dzięki czemu rywale mogli chociażby postawić blok (16:12). Podopieczni Nedima Ozbeya za każdym razem tracili jednak swoją zaliczkę (20:22), ale Yigit Gulmezoglu dał swojej ekipie piłkę setową (24:21) i to on chwilę później przedłużył losy spotkania.

Trzy pierwsze akcje kolejnej partii padły łupem graczy z Estonii, ale przeciwnicy nie przejęli się tym, błyskawicznie doprowadzili do remisu po 7, choć spora w tym zasługa błędów własnych graczy trenera Enarda. To jednak oni cały czas mieli minimalną inicjatywę (13:12), ale wraz z rozwojem seta, powoli przechodziła ona w ręce zespołu znad Bosforu i po zagraniu na siatce Ramazana Mandiraciego prowadził on 18:16. Estończycy wyrównali stan rywalizacji, ale w kluczowym momencie Turcy trzykrotnie zapunktowali blokiem i doprowadzili do tie-breaka.

Decydującą odsłonę od mocnego uderzenia rozpoczęli gracze Nedima Ozbeya (4:0), a Estończycy mylili się na potęgę (2:7). Opanowali jednak nerwy i zmniejszyli swoje straty (7:9), Kontakt punktowy w końcówce zapewnił im Kristo Kollo (12:13), jednak triumf Turkom zapewnił mocny atak Lagumdziji.

Estonia – Turcja 2:3
(25:20, 25:13, 22:25, 23:25, 13:15)

Składy zespołów:
Estonia: Kreek (12), Tammearu (15), Venno (28), Kollo (15), Viiber (2), Tammemaa (6), Maar (libero) oraz Kaibald, Teppan, Aganits (2) i Hurt (1)
Turcja: Gungor (6), Bulbul (9), Yenipazar (3), Gulmezoglu (10), Lagumdzija (36), Karasu (4), Ergul (libero) oraz Hatipglu Libero), Mandiraci (3), Gurbuz, Tumer i Bostan


Ukraińcy wręcz rewelacyjnie rozpoczęli premierową partię i błyskawicznie zbudowali sobie solidną zaliczkę (10:4). Nie zwalniali oni tempa, cały czas bezsprzecznie kontrolowali wydarzenia na parkiecie (16:8), zanotowali wysoką skuteczność w ofensywie, a do tego mieli 4 bloki i pewnie triumfowali 25:15.

Również drugi set rozpoczął się imponująco dla Ukraińców. Z pola zagrywki nie schodził Oleg Płotnicki, który popisał się czterema asami w jednej serii (10:3). Przy serwisach Martijna Colsona gospodarze turnieju zniwelowali część strat, a nawet doprowadzili do remisu. Swoje zza linią 9. metra zrobił również Stijn D’Hulst, ale w końcówce ukraińska kadra znów wrzuciła wyższy bieg, przypomniał o sobie Płotnicki i błąd w ataku gospodarzy zakończył tę partię.

Chociaż podopieczni Ugisa Krastinsa lepiej zaczęli trzecią odsłoną (7:5), to Belgowie szybko zerwali się do walki i dobry blok pozwolił im prowadzić 8:7. Mocną zagrywkę dołożył Mathijs Desmet (13:11). Na tablicy wyników utrzymywał się rezultat korzystny dla graczy Beneluksu (18:16), a w kluczowym momencie powiększyli przewagę do trzech oczek. Desmet zaatakował w aut i rywale nawiązali kontakt punktowy (20:21), a widowiskowy pojedynczy blok Jurija Semeniuka dał remis po 22. Podopieczni Fernando Munoza całkowicie się pogubili, zagrywki Maksyma Drozda nie były dla nich łatwe do przyjęcia, piłkę przechodzącą wykorzystał Semeniuk, dając tym samym Ukrainie piłkę meczową (24:22). Zabójczą końcówkę Ukraińców asem przypieczętował Drozd (25:22). W całym spotkaniu gracze zza naszej wschodniej granicy posłali na stronę rywali aż 13 punktowych zagrywek.

Ukraina – Belgia 3:0
(25:15, 25:19, 25:22)

Składy zespołów:
Ukraina: Wietskij (14), Płotnicki (19), Drozd (5), Semeniuk (8), Didienko (4), Jereszczenko (6), Fomin (libero) oraz Kowalow (1) i Holoven
Belgia: Deroo (8), Van de Velde (3), Cox (13), Rousseaux (4), Colson (4), Brems, Deroey (libero) oraz Tuerlinckx, D’Hulst, Rotty, Ribbens (libero) i Desmet (4)

Zobacz również:
Wyniki fazy finałowej złotej Ligi Narodów

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Liga Europejska

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-06-19

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved